Informacje

Sankcje dla ukraińskich oligarchów podtrzymane

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 5 marca 2018, 11:22

    Aktualizacja: 5 marca 2018, 11:23

  • Powiększ tekst

Unia Europejska przedłużyła w poniedziałek sankcje wobec 13 byłych członków władz Ukrainy, oskarżanych o sprzeniewierzenie ukraińskich funduszy państwowych i nadużycia, które spowodowały straty dla państwa

Restrykcje w formie zamrożenia aktywów będą obowiązywać do 6 marca 2019 roku. Z listy wykreślono dwie osoby.

Sankcje w formie zamrożenia przez UE aktywów osób oskarżanych o sprzeniewierzenie funduszy państwowych wprowadzono wiosną 2014 roku we współpracy z ukraińskim wymiarem sprawiedliwości, który przekazał nazwiska osób objętych na Ukrainie dochodzeniem w tej sprawie. Od tego czasu restrykcje są przedłużane co roku.

Początkowo na czarnej liście było ponad 20 osób, w tym m.in. były prezydent Wiktor Janukowycz i jego synowie, były premier Mykoła Azarow oraz byli ministrowie, a także biznesmeni, w tym właściciel grupy spółek Gaz Ukraina Serhij Kurczenko.

Pod koniec 2014 roku z Kijowa nadeszły informacje, że niektóre z tych osób nie są już objęte postępowaniem, unijni eksperci musieli więc dokonać przeglądu restrykcji. Z listy usunięto wówczas cztery nazwiska, a przy tegorocznym przeglądzie wykasowano kolejne dwa. Obecnie na liście pozostaje 13 osób.

Utrzymywanie sankcji bez wystarczających podstaw prawnych jest dla Unii ryzykowne, bo do Sądu UE w Luksemburgu trafiło kilkanaście skarg przeciwko decyzji o nałożeniu restrykcji na byłych członków władz Ukrainy i oligarchów. Skarżący, w tym Janukowycz, żądali uchylenia decyzji o sankcjach.

Pod koniec stycznia 2016 roku sąd UE unieważnił decyzje o zamrożeniu w okresie od 6 marca 2014 roku do 5 marca 2015 roku aktywów finansowych należących do pięciu Ukraińców, w tym byłego premiera Azarowa i byłego p.o. premiera Serhija Arbuzowa. Sędziowie w Luksemburgu uznali wówczas, że „nie można uznać osoby za odpowiedzialną za sprzeniewierzenie funduszy z tego jedynie powodu, iż jest ona objęta dochodzeniem wstępnym w państwie trzecim”, podczas gdy Rada UE (tj. rządy państw członkowskich) nie wie, jakie czyny są zarzucane tej osobie w ramach tego dochodzenia.

Z kolei we wrześniu 2016 roku Sąd UE częściowo unieważnił sankcje finansowe nałożone na Janukowycza, jego syna Ołeksandra i byłego szefa administracji prezydenckiej Andrija Klujewa. Według sędziów w Luksemburgu nie było wystarczających podstaw do zamrożenia aktywów tych osób w latach 2014-2015, ale utrzymano sankcje na lata 2015-2016.

SzSz (PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych