Informacje

Narodowy Marsz Papieski w rocznicę śmierci Jana Pawła II, 2 bm. w Warszawie / autor: PAP/Albert Zawada
Narodowy Marsz Papieski w rocznicę śmierci Jana Pawła II, 2 bm. w Warszawie / autor: PAP/Albert Zawada

TEMAT DNIA

Polacy stają w obronie papieża!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 kwietnia 2023, 19:54

    Aktualizacja: 2 kwietnia 2023, 21:52

  • 8
  • Powiększ tekst

Ulicami wielu polskich miast przeszły dziś marsze papieskie, w których wzięły udział setki tysięcy osób. Były wyrazem wdzięczności za pontyfikat papieża Polaka, próbą powrotu do papieskiego nauczania oraz odpowiedzią na oburzające ataki części mediów na świętego Jana Pawła II

Warszawa

Nawet 200 tys. osób przeszło ulicami stolicy w Narodowym Marszu Papieskim

Narodowy Marsz Papieskiego w Warszawie na Rondzie Dmowskiego / autor: PAP/Radek Pietruszka
Narodowy Marsz Papieskiego w Warszawie na Rondzie Dmowskiego / autor: PAP/Radek Pietruszka

»» Relacja z Narodowego Marszu Papieskiego w stolicy czytaj tutaj:

ZAMIAST SŁÓW W Warszawie Narodowy Marsz Papieski

[Obejrzyj relację wideo telewizji wPolsce.pl]

Wadowice

Jan Paweł II całym sobą płacił za wolność - mówił w niedzielę po południu w Wadowicach metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. Płacił sobą za wolność Polski szczególnie, gdy przepełniała go świadomość, iż tak wielu jego rodaków nie chciało budować wolności kraju na zasadach Dekalogu – zaznaczył.

Jarosław Kaczyński i politycy PiS podczas koncertu w Wadowicach / autor: PAP/Marcin Bielecki
Jarosław Kaczyński i politycy PiS podczas koncertu w Wadowicach / autor: PAP/Marcin Bielecki

Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski w Wadowicach / autor: PAP/Art Service
Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski w Wadowicach / autor: PAP/Art Service

Abp Jędraszewski wystąpił na początku wydarzenia „Nie zastąpi Ciebie nikt” – zorganizowanego przez Telewizję Polską i samorząd Wadowic w 18. rocznicę śmierci Jana Pawła II na wadowickim rynku. Nadano mu formułę koncertu pieśni i piosenek religijnych, związanych z papieżem, przetykanych odtwarzanymi chwilami i wystąpieniami papieża z Polski z całego jego pontyfikatu. Po koncercie zaplanowano mszę świętą w wadowickiej bazylice.

Metropolita krakowski przybliżył kluczowe aspekty dziedzictwa Jana Pawła II. Mówił też o jego ofierze, nawiązując do słów kard. Karola Wojtyły z jego poematu „Myśląc Ojczyzna…”: „Wolność stale trzeba zdobywać, nie można jej tylko posiadać. (…) Całym sobą płacisz za wolność – więc to wolnością nazywaj, że możesz płacąc ciągle na/ nowo siebie posiadać”.

„Nie tylko tak pisał i tak nauczał. Całym sobą nieustannie płacił za wolność – gdy głosił konieczność podporządkowywania jej obiektywnej prawdzie o wartościach, gdy domagał się prawa do życia dla nienarodzonych i ciężko chorych, gdy ukazywał piękno miłości kobiety i mężczyzny, gdy bronił małżeństwa i rodziny, gdy do nauczania społecznego Kościoła wprowadzał pojęcie solidarności, gdy zwłaszcza w okresie stanu wojennego upominał się o Polskę i jej prawo do w pełni suwerennego bytu” – podkreślił abp Jędraszewski.

Całym sobą płacił za wolność – zarówno w dniu zamachu na jego życie 13 maja 1981 r., jak i w niedzielę 29 maja 1994 r., kiedy podczas modlitwy Anioł Pański swoje cierpienia, związane z początkami choroby Parkinsona, ofiarował w intencji rodzin całego świata. Płacił sobą za wolność Polski, a szczególnie wtedy, gdy wielkim żalem przepełniała go świadomość, iż tak wielu jego rodaków nie chciało budować wolności swojego kraju na zasadach Dekalogu” – dodał hierarcha.

Stał się więc zarówno dla Polski, jak i całego świata sumieniem +wypalonym, jak cegła, w ogniu Ewangelii+, gdyż w niej, w Ewangelii znajdował najwyższą prawdę o człowieku, jego godności i jego powołaniu do wieczności. Na wszystkich areopagach świata wzywał do otworzenia na oścież drzwi Chrystusowi, ponieważ wiedział: +Nie możemy godzić się na słabość+” – zaznaczył abp Jędraszewski.

Gdańsk

Kilka tysięcy osób wzięło w niedzielę udział w gdańskim Marszu wdzięczności za papieża Jana Pawła II. Uczestnicy wydarzenia przeszli z Bazyliki Mariackiej na Plac Solidarności w Gdańsku.

Narodowy Marsz Papieski w Gdańsku / autor: PAP/Adam Warżawa
Narodowy Marsz Papieski w Gdańsku / autor: PAP/Adam Warżawa

Narodowy Marsz Papieski w Gdańsku / autor: PAP/Adam Warżawa
Narodowy Marsz Papieski w Gdańsku / autor: PAP/Adam Warżawa

Niedzielny marsz rozpoczął się o godz. 15. w Bazylice Mariackiej w Gdańsku. Nie wszyscy chętni mogli zmieścić się w środku i tłum stał przed świątynią. Łącznie w wydarzeniu wzięło udział kilka tysięcy osób. Zebrani mieli ze sobą flagi w kolorach narodowych i papieskich oraz zdjęcia papieża Polaka. Uroczystość rozpoczęła się od odtworzenia słów wypowiedzianych przez Jana Pawła II podczas spotkania z młodzieżą na Westerplatte w 1987 r. i odmówienia Koronki do Miłosierdzia Bożego. Po modlitwie zebrani przemaszerowali z Bazyliki Mariackiej do Pomnika Poległych Stoczniowców na Placu Solidarności. Tam odśpiewano „Barkę” i przypomniano sylwetkę Karola Wojtyły oraz odtworzono fragmenty nagrań z Watykanu z jego wyboru na papieża. Na koniec spotkania głos zabrał metropolita gdański arcybiskup Tadeusz Wojda. Podkreślił, że tak liczna obecność podczas niedzielnego marszu jest wyrazem, że sumienie jest wciąż wyczulone na wartości, które przekazywał św. Jan Paweł II i „że to sumienie nie pozwala nam milczeć, ale nas wzywa do tego, żeby przyjść tu razem w tym symbolicznym marszu i dopominać się o poszanowanie jego godności”. Wojda ocenił, że materiały na temat Jana Pawła II zostały zmanipulowane. Podkreślił, że nie ma żadnych przesłanek, żeby Jan Paweł II był oskarżany. Dodał, że jeśli zniszczymy autorytet Jana Pawła II, to zniszczymy naszą historię.

Łódź

Kilka tysięcy osób przeszło w niedzielę ul. Piotrkowską w Łodzi w Marszu Pamięci Jana Pawła II. Pochód zakończył się przed katedrą, obok pomnika papieża. Monument, który w nocy z soboty na niedzielę nieznany sprawca pomalował farbą, został już oczyszczony.

Metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś pod pomnikiem Jana Pawła II w Łodzi / autor: PAP/Marian Zubrzycki
Metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś pod pomnikiem Jana Pawła II w Łodzi / autor: PAP/Marian Zubrzycki

Marsz Pamięci Jana Pawła II rozpoczął się w Łodzi w Godzinie Miłosierdzia, czyli o godz. 15, w kościele pw. św. Faustyny Kowalskiej. Jest to miejsce związane z kultem patronki Łodzi.

We wnętrzu świątyni i przed nią zgromadziły się tłumy wiernych, którzy odmówili Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Do zgromadzonych przemówił metropolita łódzki arcybiskup Grzegorz Ryś, który przypomniał, że w niedzielny poranek wierni zmierzający do katedry napotkali widok, którego nie przewidział nikt z organizatorów uroczystości ku czci papieża.

W nocy z soboty na niedzielę nieznany sprawca zdewastował stojący przed katedrą pomnik Jana Pawła II; ręce figury zostały pomalowane czerwoną farbą, a twarz na żółto. Na granitowym cokole namalowano napis „maxima culpa”. To nawiązanie do tytułu książki Ekke Overbeeka „Maxima culpa – Jan Paweł II wiedział”.

Abp. Ryś już wcześniej w niedzielę podkreślił w homilii wygłoszonej w katedrze, że dewastacja skłoniła go do zadania sobie pytania, co w tej sytuacji zrobiłby sam Jan Paweł II. Metropolita uznał wówczas, że odpowiedzią papieża na doznaną krzywdę byłaby modlitwa. Powtórzył te słowa po raz drugi w kościele pw. św. Faustyny.

Jeśli byliście na mszy świętej w katedrze i już to słyszeliście, to przepraszam, powtórzę się, ale może warto to zrobić, bo gdy coś jest powtarzane, lepiej to zapamiętujemy. Pomódlmy się za tych, którzy dopuścili się tego czynu, a wcześniej najserdeczniej im przebaczmy, bo Pan Bóg nie słyszy modlitw, które nie są poparte szczerym przebaczeniem. Jan Paweł II też udzielił go Ali Agcy, który próbował pozbawić go życia” - powiedział abp. Ryś.

Jednocześnie metropolita zaznaczył, że Kościół - występując w obronie pamięci papieża - nie ma zamiaru ukrywać swoich błędów i grzechów, ponieważ sam Jan Paweł II w swoim nauczaniu prosił wszystkich chrześcijan, aby mieli odwagę przepraszać nie tylko za swoje własne grzechy, ale też te popełnione przez całą wspólnotę.

Następnie kilka tysięcy uczestników marszu wyruszyło ul. Piotrkowską do katedry. Część z nich niosła portrety Jana Pawła II i tabliczki z cytatami z jego nauczania. Po drodze śpiewano pieśni, m.in. ulubioną przez papieża „Barkę”. O oprawę muzyczną zadbała grupa „U źródła”.

Śpiewy i modlitwy kontynuowano pod pomnikiem Jana Pawła II, z którego już wcześniej usunięto ślady dewastacji.

Kraków

10 tys. osób przeszło w niedzielę w krakowskim Białym Marszu w 18. rocznicę śmierci papieża Jana Pawła II - podała policja. Pochód przeszedł z Błoń na Rynek Główny, gdzie następnie w bazylice mariackiej odbyło się nabożeństwo dziękczynne za pontyfikat Karola Wojtyły.

W związku z tłumnie przychodzącymi do bazyliki uczestnikami marszu msza rozpoczęła się z ok. 15-minutowym opóźnieniem. Według policji w Białym Marszu brało udział 10 tys. osób. „Spodziewaliśmy się was. W tej podniosłej atmosferze przychodzimy do ołtarza mariackiego, by z całym Krakowem modlić się (…), by dobrze przekazać pamięć o papieżu młodemu pokoleniu” – mówił ks. infułat Dariusz Raś, proboszcz parafii mariackiej.

Kazanie wygłosił były proboszcz tej parafii ks. infułat Bronisław Fidelus, student Karola Wojtyły wyświęcony przez niego na kapłana i jego współpracownik w czasie posługi w Krakowie. Ks. Fidelus wspominał biały marsz z 1981 r., po zamachu na papieża. Dziś – jak powiedział – „po raz drugi dokonuje się zamach na świętego, wielkiego Jana Pawła II, na jego dobre imię i świętość”.

Świętość papieża była w jego codziennym życiu, widać było ją w modlitwie w pałacu arcybiskupów krakowskich, podczas pielgrzymek, dróg krzyżowych (…). Wielka była jego otwartość na drugiego człowieka, walka o sprawiedliwość, wolność. Cenił wartość życia ludzkiego. Kochał bardzo ojczyznę” – mówił ks. Fidelus.

Zaapelował, aby niedzielne modlitwy były prośbą „do świętego wielkiego Jana Pawła II, by nie odchodził od nas, by pozostał z nami”, ale i aby były to modlitwy za tych, którzy szkalują jego imię.

Organizatorzy niedzielnego Białego Marszu - m.in. Rycerze Jana Pawła II, zgromadzenia różańcowe, małopolska Solidarność – zapowiadając pochód informowali, że chcą uczcić nie tylko rocznicę śmierci papieża Polaka, ale i pokazać, że stają w obronie prawdy o nim. Podczas pochodu odtwarzane były fragmenty nagrań homilii Jana Pawłą II kierowanych do Polaków w czasie komunizmu, odmawiano różaniec. W marszu uczestniczyli m.in. politycy związani z prawicą i działacze antykomunistyczni w PRL, także przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda.

Wśród patronów honorowych wydarzenia była m.in. przyjaciółka Jana Pawła II, była więźniarka KL Ravensbruck Wanda Półtawska.

Pochód wiódł tą samą trasą, co biały marsz po zamachu na Jana Pawła II w 1981 roku: z Błoń, aleją 3 Maja, aleją Mickiewicza, ulicami Karmelicką i Szewską na Rynek Główny.

Kraków, marsz posła SP Patryka Jakiego / autor: PAP/ Art Service
Kraków, marsz posła SP Patryka Jakiego / autor: PAP/ Art Service

W niedzielę w Krakowie, w podobnym czasie co Biały Marsz, odbył się drugi pochód, który został zorganizowany przez europosła Patryka Jakiego. W tym wydarzeniu, według szacunków policji, uczestniczyło ok. 2,5 tys. osób. Trasa tego przemarszu wiodła sprzed kościoła św. Floriana, gdzie wikariuszem był Karol Wojtyła, a następnie przez ul. Floriańską i Rynek Główny na ul. Franciszkańską 3, pod okno papieskie.

Zakopane

Jan Paweł II przestrzegał: Tę wolność trzeba dobrze zagospodarować. My staramy się to czynić, ale są siły, które chcą to zniszczyć. Rozbroić naród polski z dobra, które jest w tym narodzie – powiedział kard. Stanisław Dziwisz rozpoczynając w Zakopanem marsz w obronie dobrego imienia św. Jana Pawła II.

Narodowy Marsz Papieski w Zakopanem - Marsz Tatrzański / autor: PAP/ Józef Niedziałek
Narodowy Marsz Papieski w Zakopanem - Marsz Tatrzański / autor: PAP/ Józef Niedziałek

Jan Paweł II, najwybitniejszy z rodu Polaków, święty papież, który przeprowadził nie tylko naród polski, ale wiele narodów poprzez +Morze Czerwone+ z niewoli do wolności, ale mówił i przestrzegał: tę wolność trzeba dobrze zagospodarować. My staramy się to czynić, ale są siły, które chcą to zniszczyć. Rozbroić naród polski z dobra, które drzemie i jest w tym narodzie” – mówił kard. Dziwisz w sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej na zakopiańskich Krzeptówkach.

W marszu, a zarazem Drodze Krzyżowej, uczestniczyło według szacunków policji około 1,5 tys. osób. Pośród wiernych był m.in. marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski. Wielu uczestników niosło ze sobą flagi Watykanu. Dziesięciometrową żółto-białą flagę niesiono także na czele pochodu.

Dobro zaczyna zwyciężać wysiłkami świeckich. Jako duchowieństwo bardzo się ucieszyliśmy z wypowiedzi pana premiera, pana prezydenta i innych przedstawicieli naszych władz. Kościół nie został samotny w tej walce o dobro, o przyszłość narodu. Dla mnie ten kościół to wielkie wspomnienie obecności Ojca Świętego w Zakopanem” – mówił kardynał.

Hierarcha przypomniał, że Jan Paweł II konsekrował sanktuarium na Krzeptówkach jako wotum za ocalenie jego życia. Kardynał wspominał także moment zamachu na Placu Świętego Piotra.

Byłem na tym samochodzie, w momencie kiedy Jan Paweł II został postrzelony. Trzymałem go w moich rękach, tracącego siły minuta po minucie. (…) Nie było czasu na rozmyślanie. Decyzja - natychmiast do szpitala. Byłem w karetce razem z Ojcem Świętym. On się modlił, kiedy jeszcze miał świadomość, którą powoli tracił. Nie pytał, kto zrobił ten zamach na niego, kto go chciał zabić. Wydawało się, że jest szczęśliwy, że może cierpieć z Chrystusem za kościół, za sprawy społeczne” – wspominał kardynał Dziwisz.

Były osobisty sekretarz papieża przypomniał także, jak w rzymskiej poliklinice Gemelli przyszedł do niego lekarz i powiedział, że Ojcu Świętemu trzeba udzielić sakrament namaszczenia, ponieważ jego serce ledwie bije, a ciśnienie spada. „Ta walka o jego życie trwała wiele godzin” – wspomniał kard. Dziwisz.

Dzisiaj, wyruszając na Drogę Krzyżową wspominamy też fakt uratowania przez Opatrzność Bożą Jana Pawła II, bo był potrzebny. Potrzebny Kościołowi. Potrzebny był naszej ojczyźnie. Pamiętamy przecież jego pierwszy przyjazd do Polski. Wtedy się modlił w Warszawie i powiedział: +Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi - tej ziemi+ - polskiej ziemi. To była głęboka modlitwa. Nawet krzyk do Pana Boga: wybaw tę ziemię spod jarzma komunistycznego” – mówił kard. Dziwisz.

Marsz Tatrzański w obronie dobrego imienia św. Jana Pawła II wyruszył o godz. 15. z sanktuarium na Krzeptówkach. Wierni przeszli m.in. przez Krupówki do kościoła p.w. Św. Krzyża.

Wrocław

Ponad pięć tysięcy wrocławian przeszło w niedzielę w marszu upamiętniającym papieża Jana Pawła II - podali organizatorzy. Uczestnicy wydarzenia nieśli flagi oraz portrety papieża, skandowali hasła i odmawiali modlitwy.

Narodowy Marsz Papieski we Wrocławiu / autor: PAP/Maciej Kulczyński
Narodowy Marsz Papieski we Wrocławiu / autor: PAP/Maciej Kulczyński

Narodowy Marsz Papieski we Wrocławiu / autor: PAP/Maciej Kulczyński
Narodowy Marsz Papieski we Wrocławiu / autor: PAP/Maciej Kulczyński

Niedzielny Marsz Papieski we Wrocławiu poprzedziła msza święta celebrowana w Kościele Garnizonowym - Bazylice Mniejszej pw. św. Elżbiety przez metropolitę wrocławskiego arcybiskupa Józefa Kupnego.

Po nabożeństwie spod bazyliki marsz ruszył przez wrocławski rynek i staromiejskie ulice na pl. Katedralny pod katedrę pw. św. Jana Chrzciciela. Jak podali organizatorzy, w marszu uczestniczyło ponad pięć tysięcy osób.

Uczestnicy marszu nieśli flagi w barwach narodowych Polski oraz biało-żółte papieskie. Wiele osób miało też ze sobą portrety Jana Pawła II. Skandowali różne hasła, m.in. „Nie ma lepszego od Jana Pawła II”, „Wrocław murem za papieżem”, „Rodzina narodowym skarbem”. Odmawiali również modlitwy oraz słuchali z megafonów nagranych wystąpień Jana Pawła II.

Opole

Z inicjatywy Solidarnej Polski ulicami Opola przeszedł I Opolski Marsz Pamięci Św. Jana Pawła II.

Szczecin

Marsz Papieski przeszedł w niedzielę ulicami Szczecina. Jego uczestnicy nieśli m.in. portrety papieża Jana Pawła II i kilkudziesięciometrowy transparent z napisem „Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!”.

Marsz papieski w Szczecinie / autor: PAP/Marcin Bielecki
Marsz papieski w Szczecinie / autor: PAP/Marcin Bielecki

Pochód w Szczecinie poprzedziła msza święta w Sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa, której przewodniczył metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga. W kazaniu zaznaczył, że Jan Paweł II podczas swojego pontyfikatu „przyjął cierpienie”, a wiernych chciał „wprowadzić na drogi krzyża jeszcze bardziej odważnie, prosząc spod Giewontu +brońcie krzyża+”.

Ja się wcale nie dziwię, że są wystraszone środowiska, które chcą piłować krzyże i ścinać (je), które atakują krzyż, bo w tym krzyżu jest źródło siły: dla człowieka, dla rodziny, dla małżeństwa, dla środowisk, dla narodu, dla ojczyzny, dla Polski” – powiedział metropolita. Podkreślił przy tym przywiązanie papieża do ojczyzny i do wszystkich, którzy „po bożemu i po polsku myślą”.

Patrzymy ze zdziwieniem, niektórzy wzburzeni, zgorszeni, niektórzy zszokowani, niektórzy wystraszeni, a niektórzy jako coś oczywistego przyjmując także ostatni atak na Jana Pawła II, bo to jest jakby kolejny zamach, trzeci już w ogóle, jakby się siły zła uporczywie trzymały tego klucza, by wyeliminować go z dziejów ludzkich” - ocenił abp Dzięga.

Według hierarchy „pierwszy zamach” nastąpił przed narodzinami przyszłego papieża, „gdy matka jego usłyszała +albo pani będzie żyła, albo to dziecko – pani wybór+; powiedziała +dziecko+ i zmarła wcześnie, oddając swoje życie za życie dziecka„. Arcybiskup wspomniał także próbę zabójstwa Jana Pawła II, którą podjął Mehmet Ali Agca w 1981 r.

Abp Dzięga stwierdził, że „wielcy tego świata” i „manipulatorzy społecznego życia” boją się, że „za 5 albo 15 lat ci, którzy zechcą poważnie o sprawach świata rozmawiać, będą mieli do czego sięgnąć i na czym budować, że fundament jest usystematyzowany, ponazywany, doświetlony, ukierunkowany – nauczanie Jana Pawła II - dodatkowo jeszcze pogłębiony, doświetlony przez Benedykta XVI”.

Zaznaczył, że ”wytrącenie tej postaci z życia wspólnotowego, społecznego, z życia polityki, kultury, gospodarki, a nade wszystko z życia duchowego byłoby dla sił rewolucji bardzo na rękę”. „Bo to oni chcą huśtać emocjami i popychać ludzi do takich działań” - dodał metropolita szczecińsko-kamieński.

Marsz Papieski w Szczecinie wyruszył po mszy sprzed sanktuarium w stronę Jasnych Błoni, gdzie znajduje się pomnik Jana Pawła II. Uczestnicy nieśli m.in. dużą podobiznę papieża Polaka na tkaninie, zdjęcia z jego wizerunkiem, a także kilkudziesięciometrowy transparent z napisem „Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi” – słowa wygłoszone przez Jana Pawła II w homilii podczas uroczystej inauguracji jego pontyfikatu.

Po zakończeniu marszu jego uczestnicy ustawili przed pomnikiem znicze, a także m.in. śpiewali pieśń „Barka” i modlili się do św. Jana Pawła II.

Lublin

To nasza droga krzyżowa osób zranionych, boleśnie przeżywających potwarze rzucane w Jana Pawła II – powiedział bp pomocniczy archidiecezji lubelskiej Józef Wróbel do uczestników niedzielnego Papieskiego Marszu Wdzięczności w Lublinie.

Papieski Marsz Wdzięczności w Lublinie rozpoczął się przy Sanktuarium Świętej Rodziny na Czubach w miejscu, gdzie Jan Paweł II odprawił mszę świętą podczas swojej pielgrzymki 9 czerwca 1987 r.

Zebrani zmówili litanię do św. Jana Pawła II, a następnie przeszli ulicami: Jana Pawła II, Filaretów, Głęboką, Sowińskiego, Radziszewskiego, Łopacińskiego, Radziszewskiego do Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Podczas marszu odtwarzano nagrania z rozważaniami Jana Pawła II. Wierni z palmami wielkanocnymi śpiewali pieśni religijne „Barka”, „Abba Ojcze”, „Nie bój się, wypłyń na głębię” i modlili się.

Uczestników pochodu przed kościołem akademickim KUL powitali metropolita lubelski abp Stanisław Budzik, biskupi pomocniczy Józef Wróbel i Mieczysław Cisło oraz rektor KUL ks. prof. Mirosław Kalinowski.

Zwracając się do zebranych rektor KUL przypomniał, że w latach 1953-1978 r. ks. Karol Wojtyła jako biskup i kardynał przybywał tu, aby „celebrować eucharystię i modlić się w ciszy tej świątyni”.

Gromadzi nas postać Ojca Świętego. To on wypowiedział słowa: +szukałem was, a wy teraz przyszliście do mnie+. I my przychodzimy dając świadectwo prawdzie. Kierowani imperatywem serca i wiary” – stwierdził dodając, że „chcemy dzisiaj oddać hołd jego duchowości i dziedzictwu”.

Przez 40 dni przygotowywaliśmy nasze serca przez modlitwę, pokutę i uczynki chrześcijańskiej miłości” – powiedział abp Budzik przypominając, że dzisiaj „gromadzimy się, aby z całym Kościołem rozpocząć obchód misterium paschalnego”. Następnie metropolita zmówił modlitwę, po której poświęcił palmy wielkanocne.

W pochodzie wzięli udział m.in. minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, wojewoda lubelski Lech Sprawka, politycy, parlamentarzyści, samorządowcy i związkowcy z NSZZ „Solidarność”, którzy nieśli banner z wizerunkiem papieża i napisem: „Wdzięczni” oraz „Święty Janie Pawle II módl się za nami”.

Zapytany przez PAP o frekwencję na marszu minister Czarnek przyznał, że mieszka w Lublinie 31 lat i takich pochodów nigdy tu nie widział. „To jest świadectwo tego, że w Polsce wiara jest i to ogromna. Bez względu na ataki i podłość, jaka charakteryzuje część stacji telewizyjnych, mediów, ale też część duchowieństwa” – powiedział min. Czarnek.

Rzeszów

Około 4 tys. osób wzięło udział w Marszu Modlitewnym ze św. Janem Pawłem II w Rzeszowie - wynika z szacunków policji. Pochód w niedzielny wieczór, w 18. rocznicę śmierci papieża Polaka, przeszedł al. Rejtana, od kościoła akademickiego pw. św. Jadwigi Królowej do katedry rzeszowskiej.

Biskup rzeszowski Jan Wątroba rozpoczął marsz modlitwą, w której prosił o Boże miłosierdzie i o zesłanie na nas Ducha Świętego, „by działał w głębi naszych serc”, „aby przeciwnicy uścisnęli sobie dłonie, a ludzie żyli w zgodzie”.

Pomóż nam poświęcić się szczeremu dążeniu do prawdziwego pokoju, który kładzie kres kłótniom, do miłości, która przezwycięża nienawiść, do wybaczenia, które rozbraja wszelką zemstę” – modlił się na początku marszu bp Wątroba.

Później uczestnicy wysłuchali fragmentu homilii wygłoszonej przez św. Jana Pawła II podczas pielgrzymki do Rzeszowa w czerwcu 1991 r., w której ojciec święty nawoływał, by budować swoje życie, ojczyznę i rodziny na Chrystusie.

Bądź chrześcijaninem naprawdę, nie tylko z nazwy. Nie bądź chrześcijaninem byle jakim. +Nie każdy, który mi mówi Panie, Panie, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca+. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi – mówi do nas Chrystus Pan. Aby widzieli nasze dobre czyny i chwalili Ojca naszego, który jest w niebie” – przypomniano słowa papieża Polaka.

Według szacunków policji w Marszu Modlitewnym ze św. Janem Pawłem II w Rzeszowie wzięło udział około 4 tys. osób.

Uczestnicy wydarzenia w Rzeszowie trzymali flagi w barwach narodowych i watykańskich oraz chorągiewki i obrazki z wizerunkiem Jana Pawła II. W trakcie pochodu zmówili różaniec w intencji ojczyzny.

Autorzy relacji – dziennikarze PAP: Mateusz Babak (Wadowice), Szymon Bafia (Zakopane), Agnieszka Grzelak-Michałowska (Łódź), Krzysztof Wójcik (Gdańsk), Beata Kołodziej (Kraków), Roman Skiba (Wrocław), Piotr Nowak (Lublin), Agnieszka Pipała (Rzeszów) oprac. sek

Powiązane tematy

Komentarze