Informacje

Budowa Baltic Pipe ruszy w 2020 r.

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 4 czerwca 2018, 15:16

  • Powiększ tekst

Budowa odcinka podmorskiego Baltic Pipe rozpocznie się wiosną 2020 r. i będzie trwała 24 miesiące - powiedział w poniedziałek Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. Dodał, że projekt realizowany jest bez opóźnień.

Podkreślił, że projekt budowy tego gazociągu zmienia strategiczne położenie Polski i dotyczy również statusu naszego kraju.

Jesteśmy zadowoleni ze współpracy z partnerami w Danii, Norwegii i Szwecji oraz w Niemczech. Mamy komplet pozwoleń - powiedział pełnomocnik.

Nie ma zagrożeń dla harmonogramu budowy tego gazociągu - zapewnił.

Dodał też, że w sprawie budowy tego gazociągu „nie ma problemu finansowego”. Do końca tego roku będzie podpisana umowa ws. budowy.

Według niego jeszcze w czerwcu zapadnie decyzja, co do przebiegu trasy.

To bardzo ważne, bo teraz będziemy mogli przejść do kolejnej fazy - projektowania technicznego - mówił.

Jak dodał, projektowanie techniczne już się zaczęło, nie mniej jest uzależnione od ostatecznego wyboru trasy - południowej, bądź północnej. Wyjaśnił, że gazociąg może być prowadzony przez wody polskie, duńskie i szwedzkie do Danii, albo w wariancie południowym - przez wody polskie, niemieckie i duńskie.

Oba warianty badane są równolegle - podał.

Jak mówił, długości w obu wariantach są podobne, podobne są również koszty budowy.

Naimski podkreślił, że o tym, która trasa zostanie ostatecznie wybrana, zdecydują jedynie uwarunkowania techniczne. Pod koniec kwietnia prezes Gaz-Systemu Tomasz Stępień informował, że jeśli chodzi o punkty wejścia do systemów gazowych, to w Danii nadal w grę wchodzą dwa miejsca w Zatoce Faxe (Faxe North, Faxe South), a w Polsce trzy: Niechorze-Pogorzelica, Rogowo, Gąski.

Baltic Pipe to strategiczny projekt infrastrukturalny, który ma na celu utworzenie nowego korytarza dostaw gazu na rynek europejski. Magistrala gazowa o przepustowości 10 mld m sześc. ma połączyć systemy gazowe Polski i Danii, a przez to również gazociągi transportujące gaz ziemny ze złóż norweskich.

Projekt Baltic Pipe składa się z: połączenia systemu norweskiego na Morzu Północnym z systemem duńskim, rozbudowy trasy przesyłu gazu przez Danię, budowy tłoczni gazu na duńskiej wyspie Zelandia, podmorski gazociąg z Danii do Polski wraz z terminalem odbiorczym, oraz z rozbudowy polskiego systemu przesyłowego.

Gazociąg jest wpisany na listę priorytetowych inwestycji energetycznych UE. W maju polscy i duńscy operatorzy systemu przesyłu gazu, Gaz-System i Energinet poinformowali o podpisaniu w Kopenhadze trójstronnej umowy z unijną Agencją Wykonawczą ds. Innowacyjności i Sieci na dofinansowanie prac projektowych gazociągu Baltic Pipe. Maksymalne wsparcie wyniesie 33,1 mln euro.

Magistrala ma być gotowa do października 2022 r. Jak mówił w połowie kwietnia Naimski, pierwsza rura gazociągu powinna zostać zatopiona w Bałtyku w 2020 r.

Główne cele projektu Baltic Pipe, to wzmocnienie dywersyfikacji dostaw, integracji rynku gazu, ujednolicenie cen i zapewnienie bezpieczeństwa dostaw przede wszystkim w Polsce i Danii, a w dalszej kolejności w Szwecji, Europie Środkowo-Wschodniej oraz w regionie Morza Bałtyckiego.

Do budowy magistrali, która miałaby połączyć polskie wybrzeże ze złożami węglowodorów na szelfie norweskim Morza Północnego, przymierzał się gabinet Jerzego Buzka. Pod koniec rządów AWS w 2001 r. umowa została podpisana - zarówno na poziomie międzyrządowym, jak i między zaangażowanymi w projekt spółkami. Po zmianie rządu w 2001 r. następca Jerzego Buzka, Leszek Miller odstąpił od projektu, twierdząc, że norweski gaz jest zbyt drogi. Kolejna próba - w latach 2005- 2007 również nie przyniosła efektów.

Na podst. PAP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych