Informacje

autor: fratria
autor: fratria

Trudne rozmowy Emilewicz w Waszyngtonie

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 18 lipca 2018, 07:30

  • Powiększ tekst

W ramach rozpoczętej we wtorek wizyty w USA Jadwiga Emilewicz, szefowa ministerstwa przedsiębiorczości i technologii, przeprowadziła w departamencie handlu w Waszyngtonie „szereg rozmów na trudne tematy”. Rozmawiała m.in. o nowej polityce celnej USA.

Podczas rozmowy z polskimi dziennikarzami we wtorek polska minister poinformowała, że jej planowane spotkanie z Wilburem Rossem - szefem amerykańskiego departamentu handlu zostało odwołane, ponieważ nałożyło się na powrót prezydenta USA Donalda Trumpa z jego europejskiej podróży, a minister handlu został wezwany do Białego Domu.

Zamiast ministra handlu Rossa, który obiecał polskiej polityk spotkanie przy okazji jej kolejnej wizyty w USA, minister Jadwiga Emilewicz spotkała się z jego zastępczynią, p.o. wiceministra handlu, podsekretarz stanu Karen Dunn Kelley, w przeszłości dyrektorką firmy Investco.

Jadwiga Emilewicz - od listopada ubiegłego roku wiceprezes „Porozumienia” - powiedziała, że najczęściej pojawiającymi się słowami w rozmowie z Keren Dunn Kelley były „równowaga” i „zrównoważenie” wyrażające pragnienie administracji Trumpa do zbalansowania eksportu z importem w amerykańskiej wymianie handlowej ze światem.

Minister przedsiębiorczości i technologii zapytana o potencjalne konsekwencje dla polskiej gospodarki z powodu transatlantyckiej wojny handlowej powiedziała: „gdybyśmy zatrzymali się w miejscu, w którym znajdujemy się obecnie, nie byłyby to restrykcje zbytnio dotykające polski przemysł”.

W ocenie polskiej minister nie ma jednak żadnej gwarancji, że sprawa zakończy się na wprowadzonych przez administrację Trumpa odwetowych cłach na stal i aluminium.

Sytuacja się zmieni, jeśli pójdziemy o krok dalej - o czym zresztą już dzisiaj się mówi - i cła obejmą samochody oraz części samochodowe - mówiła.

Polska jest obecnie hubem motoryzacyjnym Europy; produkujemy samochody, ale głównie, produkujemy części samochodowe - argumentowała minister Emilewicz.

Polska minister poinformowała, że podczas rozmów w amerykańskim ministerstwie handlu przedstawiła dane i analizy przedstawiające, jaki wpływ na polską gospodarkę będzie miało ewentualne „bardzo agresywne, eskalacyjnie podejście władz amerykańskich”.

Przekonywałam amerykańską administrację, by tę eskalację zdecydowanie zakończyć, ponieważ to nie Europa jest dzisiaj źródłem problemu- powiedziała Jadwiga Emilewicz.

Minister nowo utworzonego resortu przedsiębiorczości i technologii powiedziała, że zwracała uwagę swoich amerykańskich rozmówców na fakt, iż ewentualne wprowadzenie dodatkowych ceł na części samochodowe produkowane w Polsce, poprzez zwiększenie kosztów produkcji i kosztów produkowanych dóbr, uderzy pośrednio w amerykańskich producentów i amerykańskich konsumentów.

Minister poinformowała także, że podczas spotkań w Waszyngtonie starała się otworzyć rynek amerykański na polskie produkty - w tym na polską żywność oraz na produkty wytwarzane w nowych dziedzinach, jak np. „niezwykle ciekawy obszar, jakim jest sektor kosmiczny gospodarki”, o którym coraz częściej mówi ostatnio prezydent Donald Trump.

Po rozmowach przeprowadzonych w amerykańskiej stolicy minister Emilewicz udała się we wtorek do Nowego Jorku, gdzie w środę spotka się z Polonią i weźmie udział w śródterminowym przeglądzie wdrażania przez państwa członkowskie ONZ przyjętych w roku 2015 celów programu zrównoważonego rozwoju.

(PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych