Informacje

autor:  	PAP/EPA/FILIP SINGER
autor: PAP/EPA/FILIP SINGER

W Niemczech budzą się z letargu

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 września 2018, 14:56

  • 12
  • Powiększ tekst

Migracja to „matka wszystkich politycznych problemów” w Niemczech - oświadczył szef MSW Niemiec Horst Seehofer. Kanclerz Angela Merkel w odpowiedzi na te słowa oznajmiła, że uważa w tej kwestii inaczej, a migracja stanowi „wyzwanie”.

W wywiadzie udzielonym gazecie „Rheinische Post” Seehofer powiedział, że migracja to główny czynnik odpowiedzialny za wzrost poparcia dla prawicowo-populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD). W najnowszych ogólnokrajowych sondażach ta antymigrancka partia notuje 17 proc. poparcia, wyprzedzając socjaldemokratyczną SPD. Na dobry wynik AfD może liczyć również w Bawarii, politycznym mateczniku CSU Seehofera, gdzie 14 października odbędą się wybory regionalne.

Jak ocenił szef MSW, „wielu ludzi (w Niemczech) utożsamia obecnie swoje problemy społeczne z migracją”. „Sprawa migracji to matka wszystkich politycznych problemów w tym kraju. Mówię to od trzech lat” - podkreślił. Zaznaczył, że jeśli wielkie niemieckie partie nie zmienią swojej polityki w tej kwestii, to będą tracić poparcie.

Odpowiadając na słowa Seehofera kanclerz Niemiec Angela Merkel oznajmiła w wywiadzie dla stacji RTL, że „migracja niesie ze sobą wyzwania”. Podkreśliła, że z kwestią tą związane są problemy, ale również i sukcesy.

Merkel dodała, że protesty w Chemnitz pokazały zarówno ludzi „przepełnionych nienawiścią wobec innych”, jak i tych „występujących przeciwko ksenofobii oraz rasizmowi”. „To jest napięta sytuacja, w której, jak wierzę, każdy powinien zająć stanowisko” - zaznaczyła.

Wypowiedź Seehofera jest w czwartek szeroko komentowana na niemieckiej scenie politycznej oraz w mediach. Ze słowami szefa MSW zgodził się m.in. szef grupy krajowej CSU Alexander Dobrindt. Lider AfD Alexander Gauland uznał z kolei, że „Seehofer w swojej analizie ma całkowitą rację”.

Ostra krytyka wobec lidera bawarskich chadeków płynie z lewej strony sceny politycznej. Sekretarz generalny SPD Lars Klingbeil uznał słowa szefa MSW za „prawicowo-populistyczną paplaninę” i nazwał go „ojcem wielu problemów”. Poseł Lewicy Jan Korte wezwał z kolei rząd federalny do „wyraźnego zdystansowania się” od wypowiedzi Seehofera.

Szef CSU, który wielokrotnie ścierał się z Merkel w kwestii polityki migracyjnej, spotyka się również z krytyką za brak potępienia radykalnie prawicowych demonstracji w Chemnitz - zauważa Deutsche Welle. W wywiadzie dla „Rheinische Post” zapewniał jednak, że jego ugrupowanie nie jest „ślepe na prawe oko”, a ludzie wykonujący nazistowskie gesty powinni być ścigani.

Chemnitz od ponad tygodnia jest epicentrum mobilizacji niemieckiej skrajnej prawicy przeciwko migrantom. W ostatnich dniach odbywały się tutaj wielotysięczne demonstracje po zabójstwie w tym saksońskim mieście 35-letniego Niemca, a także kontrdemonstracje przeciwników skrajnej prawicy.

SzSz(PAP)

Powiązane tematy

Komentarze