Informacje

autor: PAP/EPA/Esteban Biba
autor: PAP/EPA/Esteban Biba

Karawana migrantów weszła do Meksyku

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 22 października 2018, 08:11

    Aktualizacja: 22 października 2018, 10:08

  • Powiększ tekst

Wielotysięczna karawana migrantów zmierzających do USA przekroczyła w niedzielę granicę Meksyku z Gwatemalą i kieruje się dalej na północ mimo zapowiedzi prezydenta Trumpa, że zamknie przejścia graniczne.

Migranci pochodzący głównie z Hondurasu, ale także z innych państw Ameryki Środkowej, zaczęli masowo przybywać do położonego blisko granicy meksykańskiego miasta Tapachula gdzie organizują tymczasowe obozowiska w publicznych parkach.

Jak mówią, uciekają przed toksyczną mieszanką nędzy, przemocy i korupcji w ich krajach, które powodują, że życie staje się nie do zniesienia. Od czasu do czasu migranci skandują hasło: „Jeśli nas odeślecie, powrócimy !”.

Jak informują lokalne źródła, migranci - mimo wyczerpania spowodowanego wielogodzinnym marszem - w większości ignorują propozycje policji meksykańskiej przewiezienia ich autobusami do ośrodków dla uchodźców. Obawiają się bowiem, że zostaną deportowani.

Według naocznych świadków, policjanci meksykańscy posuwają się w ślad za karawaną, ale nie interweniują.

Reuter podkreśla, że migranci kontynuują swój marsz mimo gróźb prezydenta USA Donalda Trumpa, że zamknie granicę amerykańsko-meksykańską, a także zapowiedzi rządu Meksyku, że ryzykują deportację jeśli nie będą w stanie uzasadnić potrzeby ubiegania się o azyl w Meksyku.

Prezydent Meksyku Andres Manuel Obrador okazał w niedzielę przychylne stanowisko wobec losu migrantów obiecując im zezwolenia na pracę jeśli zaczną się o nie ubiegać.

Chcę im powiedzieć, że mogą na nas liczyć - zadeklarował Obrador podczas wiecu z udziałem swych zwolenników w mieście Tuxtla-Gutierrez.

Dodał, że będzie dążyć do wsparcia prezydenta Trumpa dla planu rozwoju gospodarczego krajów Ameryki Środkowej.

Wcześniej Trump zagroził wstrzymaniem pomocy dla krajów regionu, a w serii tweetów zasugerował, że od rozwiązania tej sprawy uzależnia ratyfikację nowo uzgodnionej umowy o wolnym handlu (USMCA), która ma zastąpić NAFTA.

Atak na naszą południową granicę, w tym masowe przenikanie kryminalnych elementów i narkotyków, jest dla mnie jako prezydenta znacznie ważniejsze niż handel czy USMCA. Mam nadzieję, że Meksyk zatrzyma tę nawałę na swojej północnej granicy - napisał Trump na Twitterze.

Zatrzymanie nielegalnej imigracji, a także budowa muru na granicy należały do głównych obietnic wyborczych Trumpa w czasie kampanii prezydenckiej w 2016 r.

AR/PAP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych