Nareszcie święta we własnym domu
Mieszkańcy osiedli zbudowanych w programie Mieszkanie+ w Jarocinie, Białej Podlaskiej i Kępnie wprowadzili się już do swoich nowych domów. W tym roku 500 rodzin dzięki programowi po raz pierwszy spędziło święta Bożego Narodzenia „na swoim”
Monika Kopczyńska z Białej Podlaskiej jest samotną mamą trójki dzieci. Są już prawie dorosłe: jedna córka studiuje, druga kończy technikum, a najmłodsza – szkołę podstawową.
Dotychczas wynajmowałam mieszkania w różnych miejscach. Nieduże – po dwa pokoje. Nie miałyśmy żadnych szans kupić nic własnego. Z moją wypłatą – najniższą krajową – w żadnym banku nie dostałabym kredytu – opowiada pani Monika.
Z drugiej strony, na mieszkanie komunalne były „za bogate”. Mieszkanie+ było ich jedyną szansą.
Tyle lat się płaciło za kolejne stancje, ale nie było dotąd innego wyjścia. Teraz mamy nasz pierwszy własny dom. Też tylko dwa pokoje, ale swoje. Jest nam tu dobrze. Nie starałyśmy się o większe, bo rachunek także byłby większy. A i dzieci niedługo może pójdą dalej – mówi.
Klucze do mieszkania dostały 13 czerwca 2018 r. A już 4 lipca wszystko było urządzone.
Pomogli nam chłopcy z firmy, która wybudowała blok. Już wcześniej, kiedy nie mogłyśmy się doczekać mieszkania i przyjeżdżałyśmy na budowę, poprosiłyśmy o pomoc w urządzaniu panów pracujących tutaj. Dzięki nim tak szybko mogłyśmy się wprowadzić – opowiada pani Monika.
Teraz już czują się u siebie. Kiedyś to mieszkanie formalnie stanie się własnością pani Moniki. Podpisanie aneksów dla opcji dojścia do własności zaplanowano na styczeń nowego roku.
Od kiedy tu mieszkamy, odwiedziło nas już sporo gości: i z pracy, i z rodziny. Była już prawdziwa parapetówka – bo przecież dotąd nie było jak, przenosząc się ze stancji na stancję… I wreszcie nasze pierwsze święta Bożego Narodzenia we własnym domu. Przy wigilijnym stole, całą rodziną, u siebie – podkreśla pani Monika.
Czteroosobowa rodzina z Jarocina: pan Arkadiusz Kominek z żoną i dwoma synami, od sześciu lat starała się o mieszkanie komunalne. Bezskutecznie.
Nie doczekaliśmy się go, więc kiedy pojawiła się szansa na Mieszkanie+, złożyliśmy od razu wniosek i szczęśliwie zostaliśmy zakwalifikowani. Aż dotąd skazani byliśmy na wynajem. Ale wiadomo – to są koszta, które się nie zwrócą, bo mieszkanie nigdy nie byłoby nasze. Teraz w naszym mieszkaniu jesteśmy zameldowani na pobyt stały i mamy perspektywę dojścia do własności – opowiada pan Arkadiusz.
Na osiedlu Siedlemin mieszkają od połowy maja 2018 r. Mają tu trzy pokoje, w tym salon z aneksem kuchennym. Są zadowoleni z infrastruktury osiedla.
Dzieci mają do swojej szkoły 50 metrów. A do samego Jarocina są dwa kilometry. Do centrum miasta można dojechać autobusem kursującym co pół godziny, ale praktycznie wszyscy mieszkańcy mają swoje samochody – opisuje pan Arkadiusz.
Bez Mieszkania+ tkwiliby nadal w kolejce po lokal komunalny, nie wiadomo, w jakim stanie i po ilu latach by go dostali.
Nie upolityczniając tematu, chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy przyczynili się do tego programu, do tego, że takie mieszkania powstają i dostają je ludzie bez szans na inną opcję. To nasze pierwsze święta, jakie spędzimy we własnym domu. A takich rodzin jak my jest jeszcze bardzo wiele – dodaje pan Arkadiusz.