Nowy rok zaczął się dzisiaj
W poniedziałek rozpoczął się 2019 rok według kalendarza juliańskiego, stosowanego przy ustalaniu dat większości świąt religijnych wiernych obrządków wschodnich, przede wszystkim w Kościele prawosławnym i przez grekokatolików.
Podobnie jak Boże Narodzenie, również Nowy Rok w kalendarzu juliańskim (czyli według tzw. starego stylu) przypada trzynaście dni później niż w powszechnym kalendarzu gregoriańskim.
W części kraju nadejście nowego roku juliańskiego było okazją do świętowania na balach lub prywatkach. Dla osób obchodzących Boże Narodzenie według kalendarza juliańskiego 31 grudnia był jeszcze dniem postu (wigilia Bożego Narodzenia Kościołów wschodnich wypadała 6 stycznia w kalendarzu gregoriańskim). Ze względów religijnych, więc wielu z nich świętowało wówczas koniec 2018 r. skromnie albo wcale.
W nocy z niedzieli na poniedziałek w Białymstoku i południowo-wschodniej części woj. podlaskiego w wielu miejscach bawiono się tak jak w tradycyjnego sylwestra. 13 i 14 stycznia nie obowiązuje też w tym regionie zakaz używania wyrobów pirotechnicznych, podobnie jak 31 grudnia i 1 stycznia.
14 stycznia (czyli 1 stycznia w kalendarzu juliańskim) w obrządkach wschodnich jest dniem świątecznym - przypada wówczas święto Obrzezania Pańskiego. Kierownik Katedry Teologii Prawosławnej Uniwersytetu w Białymstoku ks. dr hab. Marek Ławreszuk przypomina, że w pierwszych wiekach chrześcijaństwa było ono świętowane razem z Bożym Narodzeniem i Chrztem Pańskim (według kalendarza juliańskiego przypadającym 19 stycznia - PAP) jako jedna uroczystość - Objawienia Pańskiego.
W Kościołach wschodnich wspomina się też tego dnia pamięć św. Bazylego Wielkiego, nazywanego jednym z ojców Kościoła. Dziekan sanocki i proboszcz parafii greckokatolickiej w Komańczy w Bieszczadach ks. Andrzej Żuraw przypomina, że żyjący w IV wieku św. Bazyli Wielki jest autorem wielu dzieł teologicznych, w których wykładał zasady wiary. „Będąc biskupem Cezarei, znany był m.in. z troski o ludzi starszych, chorych i pielgrzymów” - powiedział ks. Żuraw.
Duchowny podkreślił, że w Nowy Rok chrześcijanie wschodni modlą się o „pokój i łaskę Bożą”. „W modlitwie dziękczynnej zwracamy się również o pomyślność dla wszystkich ludzi, nie tylko współwyznawców. Noworoczne nabożeństwa kończą się myrowaniem, czyli namaszczaniem wiernych olejem” - dodał.
Hierarchowie polskiej Cerkwi szacują, że w kraju jest 450-500 tys. prawosławnych, największe ich skupiska są w woj. podlaskim. Według danych GUS w ostatnim spisie powszechnym przynależność do Kościoła prawosławnego w Polsce zadeklarowało 156 tys. osób. Duchowni te dane uznają jednak za niemiarodajne.
Mieszkających m.in. na Podkarpaciu grekokatolików, według spisu GUS, jest w Polsce ok. 33 tys.
PAP/ as/