Temat na wakacje: Gorączka złota w Piemoncie
Polacy, Amerykanie, Finowie i Kanadyjczycy biorą udział w mistrzostwach świata poszukiwaczy złota w Piemoncie na północy Włoch. Mówią, że przy odrobinie szczęścia w czasie 8 godzin poszukiwań znaleźć mogą 1 gram kruszcu.
400 uczestników trwającej do soboty 37. edycji mistrzostw nad strumieniem Elvo niedaleko miasta Biella przyjechało z kilku kontynentów; są wśród nich nawet mieszkańcy Nowej Zelandii.
Choć za najlepszych poszukiwaczy złota uważa się najczęściej Amerykanów, to Włosi są faworytami tej imprezy. W zeszłym roku wywalczyli tytuł drużynowych mistrzów świata podczas zawodów w RPA. Włosi przypominają, że także oni mają długą tradycję poszukiwania złota, a w rejonie, gdzie odbywają się obecnie mistrzostwa, już w czasach starożytnych działała kopalnia metali szlachetnych.
Mistrzostwa odbywają się w kilku kategoriach: mężczyźni, kobiety, juniorzy, weterani, pary, trójki i piątki. Najmłodszy uczestnik ma 4 lata.
"Lubię być skoncentrowana i skupiona na jednym celu" - powiedziała dziennikowi "Corriere della Sera" 38-letnia poszukiwaczka z Polski.
Nad strumień Elvo przybywają jednak nie tylko wielbiciele gorączki złota, by zmierzyć się z rywalami, ale również ci, którzy mają nadzieję na to, że dorobią do pensji lub emerytury. Gram kruszcu mogą sprzedać za 35 euro.
(PAP)
sw/ jhp/