Gazprom właśnie traci kolejnego dużego klienta
Grecka spółka DEPA wygrała przetarg na dostawy gazu do Bułgarii - poinformował operator Bułgargaz. To będą pierwsze dostawy z innych niż rosyjskie źródeł; to ważny krok w dywersyfikowaniu dostaw do całkowicie uzależnionej od Gazpromu Bułgarii - podkreślił.
Podstawowym warunkiem, postawionym uczestnikom przetargu, była cena. Grecka państwowa DEPA zaproponowała najniższą.
Od 20 kwietnia do 30 czerwca dostarczy ona Bułgarii 144 mln metrów sześc. gazu. Surowiec będzie pochodzić z różnych źródeł; dostawca nie podał dokładniejszych informacji o jego pochodzeniu. Według bułgarskich ekspertów część gazu może pochodzić z terminalu LNG koło Aten, lecz większość to prawdopodobnie gaz od Gazpromu, którego DEPA nie będzie mogła wykorzystać, lecz za który na mocy klauzuli „take or pay” (bierz lub płać) będzie musiała zapłacić. Woli więc sprzedać paliwo Bułgarii trochę taniej.
Dostarczony przez DEPA gaz będzie przechowywany w magazynie w Cziren. Tak Bułgargaz uniknie ewentualnych pretensji ze strony Gazpromu, że narusza obowiązującą umowę, a bułgarscy odbiorcy w następnym sezonie grzewczym będą mogli korzystać z tańszego paliwa - wyjaśnił dyrektor Bułgargazu Nikołaj Pawłow w środowym wydaniu dziennika „Sega”.
Nowe dostawy stały się możliwe dzięki zwiększeniu przez Bułgartransgaz przepustowości gazociągu między greckim Siderokastro a bułgarskim miastem Kułata. Od 1 kwietnia przepustowość tego rurociągu wyniesie 4,1 mln metrów sześc. surowca dziennie.
Roczne zużycie gazu ziemnego w Bułgarii wynosi ok. 3 mld metrów sześc. Dostarczany przez grecką spółkę surowiec zaspokoi zaledwie 5 proc. potrzeb, ponieważ istnieją techniczne ograniczenia dla większego importu - zastrzegł Pawłow.
Do zwiększenia możliwości dywersyfikacji dostaw gazu doprowadzi uruchomienie interkonektora łączącego sieci przesyłowe Grecji i Bułgarii między miastami Komotini i Stara Zagora. Przez niego w przyszłości ma płynąć m.in. gaz z budującego się terminalu LNG w Aleksandrupoli, w którym Bułgaria planuje nabyć 20 proc. udziałów.
182-kilometrowy interkonektor na mieć przepustowość do 3 mld metrów sześc. rocznie, a po zbudowaniu dodatkowej tłoczni - do 5 mld. Budowa ruszy w czerwcu i ma trwać 18 miesięcy. We wtorek KE poinformowała, że przyznaje 33 mln euro na wsparcie tej inwestycji. Jej wartość jest oceniona na 145 mln euro. Tym gazociągiem do Bułgarii będzie mógł docierać azerski gaz ze złoża Szach Deniz 2 na Morzu Kaspijskim.
We wtorek podano, że najlepszą ofertę na zbudowanie tego interkonektora złożyło konsorcjum greckiego J&P-AVAX i bułgarskiej GP Grup Gławbołgarstroj z włoską spółką Bonatti. Umowa ma być podpisana w maju.
SzSz PAP