Gazprom. Kurek zakręcony w kolejnych krajach
Gazprom to jeden z największych dostawców gazu w Europie. Od rozpoczęcia wojny na Ukrainie rosyjski koncern dodał sobie nowych problemów, wymagając od klientów płatności w rublach za gaz. Nie mając wcześniej uzgodnionej takiej klauzuli, rozpoczęła się fala postępowań prawnych, o czym z radością informuje konkurencja - podaje biznesalert.
Przypomnijmy, że Uniper złożył pozew przeciwko Gazpromowi za brak dostaw gazu, po tym jak Rosjanie, na mocy dekretu prezydenta Władimira Putina, odcięli dostawy klientom, którzy nie zgodzili się na ich ultimatum.
Jak podała „Rzeczpospolita”:
Domagamy się naprawienia znacznej szkody majątkowej w toku postępowania. Mówimy o ilościach gazu, które zostały uzgodnione z Gazpromem w ramach kontraktu, ale nie zostały dostarczone, przez co musieliśmy kupować z innych źródeł po bardzo wysokich cenach rynkowych, co nadal trwa. Ponieśliśmy te koszty, ale nie ponosimy za nie odpowiedzialności – podsumował prezes Klaus-Dieter Maubach
Ostatecznie rozpoczęło się wiele postępowań, w tym z udziałem PGNiG. Jak podaje dziennik, niemiecka firma domaga się rekompensaty w wysokości 11,6 mld euro, ponieważ musiała nabyć gaz spoza Rosji na giełdzie, zamiast otrzymać go od Gazpromu.
A to nie koniec gazowego konfliktu. Uniper nie zatrzymuje się. Jak podaje biznesalert firma blokuje operacje Gazpromu w Europie. Również według doniesień Kommiersant Uniper doprowadził do bankructwa spółkę córkę Gazpromu w Austrii i zawiesił dostawy LNG do Finlandii.
Czytaj też: SG: Niemcy chcą przekazać Polsce ponad 1870 cudzoziemców
Czytaj też: J. Sasin: Chcą tę kopalnię zniszczyć, chcą ją zlikwidować
biznesalert,rp, jb