Informacje

MF / autor: Fratria
MF / autor: Fratria

MF dołożył trzeci próg podatkowy

Marek Siudaj

Marek Siudaj

Redaktor zarządzający wGospodarce.pl

  • Opublikowano: 15 kwietnia 2019, 13:14

    Aktualizacja: 15 kwietnia 2019, 13:19

  • Powiększ tekst

Resort finansów przedstawił zmiany, mające być realizacją części tzw. Piątki Kaczyńskiego. Jedna z nich zakłada dołożenie nowego progu podatkowego

Przypomnijmy, że w tejże Piątce Kaczyńskiego zapowiedziana została obniżka stawki PIT z 18 do 17 proc., podwyższenie kosztów uzyskania przychodów oraz zwolnienie z PIT dla osób poniżej 26 roku życia.

Resort finansów powiedział, jak chce zrealizować te zapowiedzi i trudno nie odnieść wrażenia, że jego plany są nieco inne od zapowiedzi PiS. Przede wszystkim owa obniżka stawki PIT do 17 proc. ma – według MF – oznaczać wprowadzenie nowej stawki podatkowej i nowego progu podatkowego.

Obecnie od dochodów do kwoty równej 85 528 zł płaci się podatek 18 proc. (minus kilkaset złotych wynikających z kwoty wolnej). Resort finansów proponuje zaś wprowadzenie nowego progu podatkowego w kwocie 42 764. Od dochodów do tej wysokości podatnik płaciłby 17-proc. podatek. Potem powyżej tej kwoty, podatek wynosiłby 7 269,88 zł plus 18 proc. od nadwyżki ponad kwotę 42 764 zł. Potem, powyżej kwoty 85 528 zł podatek wynosiłby 14 967,4 zł plus 32 proc. nadwyżki ponad tę kwotę.

I choć ta zmiana – wbrew temu, co mówili niektórzy dziennikarze podczas konferencji prasowej – oznacza obniżkę podatków dla wszystkich podatników, to jednak trudno nie odnieść wrażenia, że stworzenie nowego progu ze stawką 17 proc. nie jest tym samym, co obniżka stawki z 18 do 17 proc.

Premier mówił o strategicznych propozycjach, tymczasem kalibracja tych rozwiązań i ubranie propozycji w przepisy, należą już do tego ministra. Te propozycje, jakie przedstawiamy, realizują te propozycje - mówiła Teresa Czerwińska, minister finansów, podczas konferencji. – To początek obniżania klina podatkowego – czyli obciążenia podatkami pensji, zwłaszcza najniższych, i liczymy, że w kolejnych latach ta tendencja będzie kontynuowana – dodała.

Za to nieco lepiej niż w zapowiedziach wygląda zwiększenie kosztów uzyskania przychodów – tej niewielkiej kwoty, dzięki której podatek od osób zatrudnionych nosi nazwę „dochodowego”, choć faktycznie jest podatkiem przychodowym.

Obecnie osoba pracując w miejscu zamieszkania i zatrudniona na 1 etacie może odliczyć sobie od przychodu kwotę 1335 zł tzw. kosztów uzyskania przychodu. Po zmianie – ma to być 3000 zł. Z kolei osoba dojeżdżająca do miejsca pracy i pracująca na 1 etacie, obecnie odlicza 1668,72 zł, a będzie mogła odliczyć 3600 zł. Ci, którzy pracują na kilka etatów, odliczają nieco ponad 2002,05 zł, a będą mogli odliczyć 4500, zaś ci, którzy do kilku etatów dojeżdżają, obecnie odliczają 2500,56 zł, zaś będą mogli odliczyć 5400 zł.

Zwiększenie kosztów uzyskania przychodów i obniżka stawki PIT łącznie sprawi, że ten ruch będzie widoczny – mówiła Czerwińska.

Według danych, przedstawionych przez MF, przy minimalnym wynagrodzeniu na poziomie 2250 zysk podatnika wyniesie 472 zł rocznie, a przy średnim wynagrodzeniu – rzędu 4765 – zysk wyniesie 696 zł rocznie. To może nie są duże sumy, jednak łącznie robią wrażenie – bo wprowadzenie nowej stawki PIT ma kosztować 5,3 mld zł, a zwiększenie kosztów uzyskania przychodów to 3,4 mld zł.

A to nie wszystko, bo jest jeszcze zwolnienie z podatku dochodowego osób, które mają nie więcej niż 26 lat. Nie zapłacą ani grosza podatku ci, którzy zarobią mniej niż wyniesie nowy próg podatkowy, a wiec mniej niż 42 764 zł (za to zapłacą składkę zdrowotną i ZUS).

Obniżka obejmie praktycznie 99 proc. osób poniżej 26 roku życia. Próg ma na celu uniemożliwienie nadużywania tego zwolnienia – powiedziała Czerwińska. – Liczymy za to, że to rozwiązanie zwiększy skłonność młodych ludzi do podejmowania legalnej pracy i zwiększy wpływy ze składek na ubezpieczenie społeczne – dodała.

Z tego rozwiązania ma skorzystać 1,5 mln osób, a strata dla budżetu ma w 2020 r. wynieść 1,7 mld zł. Jak łatwo więc wyliczyć, łączne koszty dla budżetu zamkną się w 10,4 mld zł.

Zmiany, które resort finansów chce wprowadzić, wejdą w życie od 1 stycznia 2020 - z wyjątkiem obniżki PIT dla młodych. Ta zmiana ma wejść w życie od 1 października 2019 r. i ma dotyczyć dochodów uzyskanych po 1 października (z limitem 10 691 zł). Tyle że zaliczki będą pobierane na normalnych zasadach, a młodzi po prostu dostaną większy zwrot podatku w 2020 r. (i dlatego koszt tej zmiany w 2020 r. ma wynosić 1,7 mld zł, podczas gdy w następnych latach będzie to już tylko 1,3 mld zł).

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych