Informacje

Szkolenia pracowników / autor: pixabay.com/pl
Szkolenia pracowników / autor: pixabay.com/pl

Szkolenia to rosnący i intratny biznes

Grażyna Raszkowska

Grażyna Raszkowska

dziennikarka

  • Opublikowano: 2 maja 2019, 12:53

    Aktualizacja: 2 maja 2019, 13:36

  • 1
  • Powiększ tekst

Rynek usług szkoleniowych zmienia się w Polsce w szybkim tempie. Trudno oszacować jego wartość, choćby z tego powodu, że działa na nim kilkadziesiąt podmiotów gospodarczych - w większości, jako samodzielni freelancerzy. Firmy szkoleniowe zatrudniające pracowników na etatach stanowią w tej branży zdecydowaną mniejszość.

Długi weekend, taki np. jak ten majowy, to dobry czas na firmowe szkolenia?

Andrzej Lech, dyrektorem ds. statutowych w Polskiej Izbie Firm Szkoleniowych Nie w tych czasach. Myślę, że obecnie niewiele firm odważyłoby się zorganizować typowe firmowe szkolenia podczas czasu wolnego, jakim najczęściej jest długi weekend. Kiedyś było to możliwe, bo podejście pracowników do czasu wolnego było inne. Warunki rynku pracy były też dla nich trudniejsze – dziś zwracają oni ogromną uwagę na  zrównoważenie pomiędzy czasem wolnym, a czasem służbowym. Dotyczy to szczególnie młodych osób, ale nie tylko.
Mogę sobie wyobrazić, że pracodawcy ewentualnie proponują pracownikom, którzy mają na to ochotę, wyjazdy turystyczno-wypoczynkowe.

Czy Polska Izba Firm Szkoleniowych jest w stanie wycenić wartość rynku usług szkoleniowych w Polsce? Co się na niego składa?

Tylko w ogromnym przybliżeniu. Podjęliśmy taką próbę, ale na razie bez powodzenia. Dlatego kwota, która mogę podać to na pewno - kilka miliardów złotych. Składają się na nią np. szkolenia z funduszy europejskich dla firm, ulokowane w różnych programach operacyjnych - to ok. miliard złotych rocznie. Mamy tam np. szkolenia, których celem jest zwalczanie bezrobocia, pobudzaniem aktywności zawodowej, ale też podnoszenie kwalifikacje i różnego rodzaju umiejętności zawodowych. Z tym, że szkolenia dla firm to tylko niewielka część całości rynku, który funkcjonuje poza formalnym system edukacyjnym, czyli poza szkolnictwem na wszystkich poziomach.

Dziś ogromna część tego rynku to szkolenia skierowane do osób indywidualnych, które podnoszą swoje kwalifikacje, swoje umiejętności, na własną rękę. Ten program rozwoju często jest zupełnie niezwiązany z pracą u obecnym pracodawcy. Chcą być atrakcyjni na ogólnym rynku pracy i dlatego samodzielnie za to płacą. Aktualny pracodawca w nawet o tym nie wie. Gotowość do dbania o własny rozwój rośnie, ale pamiętajmy, że dotyczy to głównie osób o wyższym poziomie wykształcenia i już relatywnie wysokich kwalifikacjach.

Podjąłem też próbę policzenia wartości rynku szkoleniowego związanego z uzyskaniem prawa jazdy, które przecież jest ważne zarówno z powodów osobistych jak i przy wielu aktywnościach zawodowych – i znowu wyszło nie mniej niż miliard rocznie.

A szkolenia językowe?

Również je możemy tylko oszacować, z tego chociażby powodu, że według danych GUS pozaszkolnymi formami edukacji, w bardzo różnych obszarach i formach, zajmuje się ok. 70 tys. podmiotów. Tych „językowych” jest wśród nich kilkanaście tysięcy.

Czy są jakieś modne tematy wśród szkoleń, jakie trendy możemy obecnie zauważyć?

Trudno mówić o modach, ale na pewno powinniśmy odnotować, że coraz większe znaczenie, nie tylko w Polsce, ale globalnie, zyskują niesformalizowane formy podnoszenia kwalifikacji. Mówiąc wprost coraz częściej nie uczymy się na szkoleniach, które organizuje nam np. firma, ale sami szukamy dla siebie odpowiednich treści podnoszących wiedzę i wartość nie tylko zresztą na rynku pracy. Ale co ważniejsze potem chcemy te nabyte umiejętności nie tylko sprawdzić, ale przede wszystkim potwierdzić. Dobrym sposobem jest skorzystanie z tego, co oferuje Zintegrowany System Kwalifikacji – można poddać się walidacji i uzyskać potwierdzenie swoich kwalifikacji . niezalenie do źródła pochodzenie wiedzy. I coraz więcej osób będzie z tego korzystać. Dziś w dużo większym stopniu niż nawet kilka lat temu, liczy się to, czego uczymy się nie w czasie formalnej edukacji, ale po jej zakończeniu. I naprawdę ta nauka powinna trwać przez całe życie.

A co cenią obecnie firmy, jakich szkoleń potrzebują dla swoich ludzi?

Oczywiście, dla firm ważne są wszystkie szkolenia produktowe, czy te związane z obsługa systemów informatycznych i korzystania z nowoczesnych narzędzi w firmie. Jednak z naszych wielu obserwacji wynika, że coraz bardziej potrzebne są te umiejętności których absolutnie nie wynosimy ze szkoły, bo tam ich po prostu nie ma, czyli np. umiejętności pracy projektowej czy zespołowej, włączania się w całe otoczenie nie tylko biznesowe ale i okołobiznesowe, społeczne czy obywatelskie. Jednak firmy przede wszystkim oczekują rezultatu, nie tego, ze szkolenia się odbyły, że ktoś na szkoleniu spędził wielką liczbę godzin. Za zakontraktowany rezultat, a częściej – za efekt jaki zmierzą w rezultatach biznesowych, są gotowe zapłacić.

Rozmawiała Grażyna Raszkowska

Powiązane tematy

Komentarze