Bruksela odcięta od świata przez strajk: Nie dotarł też premier
Około 90 lotów zostało w czwartek odwołanych z powodu niespodziewanej akcji protestacyjnej kontrolerów lotu w Brukseli; 100 lotów jest opóźnionych. Przestrzeń powietrzna nad Belgią będzie sparaliżowana do godz. 13.
Na stronie internetowej położonego pod Brukselą lotniska Zaventem wyszczególniono odwołane i opóźnione loty. Utrudnieniami został dotknięty też samolot LOT-u z Warszawy, który miał lądować o godz. 9.30.
Do Brukseli z dużym opóźnieniem doleci też premier Mateusz Morawiecki, który miał brać udział w konferencji dotyczącej przyszłości opodatkowania w UE.
„Odwołanych jest 90 lotów na ten moment, a około 100 ma opóźnienia” - powiedziała PAP Nathalie Pierard ze służb prasowych lotniska Bruksela-Zaventem.
Poza tym portem utrudnienia dotknęły też lotnisko w Charleroi, gdzie przylatują samoloty Wizzaira i Ryanaira z kilku polskich miast, a także port w Liege we wschodniej Belgii.
Akcja protestacyjna kontrolerów z firmy Skeyes uniemożliwia starty i lądowania lotów komercyjnych do godz. 13.
Strajk dotyka też inne lotniska, bo kontrolerzy z obszaru Brukseli odpowiadają za wszystkie jednostki powietrzne znajdujące się na wysokości powyżej 7,5 tys. metrów. Według Eurocontrol sytuacja ma też wpływ na lotnisko w Amsterdamie, które położone jest ok. 200 km od Brukseli.
Port lotniczy w Brukseli apeluje, by pasażerowie, których loty zostały odwołane, nie przyjeżdżali na lotnisko. Mają się oni kontaktować ze swoją linią lotniczą w celu uzyskania dalszych informacji.
PAP/ as/