Do końca września znane będą dane o zwolnieniach nauczycieli - łącznie pracę może stracić prawie 7 tys. pedagogów
Dane dotyczące zwolnień wśród nauczycieli będą znane 30 września br. - informuje MEN i zaznacza, że zwolnienia, które szacunkowo mają wynieść ok. 7 tys. osób, to konsekwencja niżu demograficznego. MEN zapewnia, że zwolnieni nauczyciele nie zostaną pozostawieni bez pomocy.
"Nie wszyscy z tych nauczycieli, którzy mają stracić pracę, w rzeczywistości ją stracą. Dane będziemy mieli 30 września 2013 r. Dopiero wtedy System Informacji Oświatowej pokaże nam, ilu tak naprawdę nauczycieli straciło pracę" - oświadczył dziś w Sejmie wiceminister edukacji Przemysław Krzyżanowski, odpowiadając na pytanie SLD dotyczące planowanych w tym roku zwolnień ok. 7 tys. nauczycieli.
Wiceszef MEN przypomniał, że zgodnie z deklaracjami dyrektorów szkół z 31 marca br. w tym roku przewiduje się zwolnienie z powodu całkowitej likwidacji szkół albo zmian organizacyjnych w szkołach ok. 6872 nauczycieli (to 1,2 proc. wszystkich nauczycieli zatrudnionych w szkołach prowadzonych przez samorządy). Największa liczba zwolnień ma objąć nauczycieli w liceach i technikach. Nieco mniej w gimnazjach, a najmniej zwolnień przewiduje się w szkołach podstawowych i przedszkolach.
Krzyżanowski podkreślił też, że oczywistym powodem nauczycielskich zwolnień jest niż demograficzny. "Od roku szkolnego 2004/2005 do roku 2012/2013 z systemu edukacji odpłynęło 1 mln 512 tys. uczniów. Pomimo tak dużego odpływu do roku 2012/2013 odpływ nauczycieli z rynku pracy nie był wprost proporcjonalny do tego, co wydarzyło się w demografii. Bo przykładowo w szkołach podstawowych ubyło ok. 20 proc. uczniów, a spadek liczby nauczycieli wyniósł ok. 9 proc. Gorsza sytuacja była w gimnazjach, gdzie ubyło ok. 30 proc. uczniów, a nauczycieli ok. 10 proc." - mówił Krzyżanowski.
Podkreślił też, że zwolnieniom nauczycieli przeciwdziała reforma obniżająca wiek szkolny z siedmiu do sześciu lat, a także tzw. ustawa przedszkolna, podpisana przez prezydenta w czerwcu br., zgodnie z którą będzie coraz więcej miejsc w przedszkolach. "To gwarant na coraz mniejsze zwolnienia, a nawet szansa na to, by coraz większa grupa nauczycieli znalazła zatrudnienie i w wychowaniu przedszkolnym, a także na pierwszym etapie edukacyjnym" - mówił. Tłumaczył przy tym, że zwiększona liczba sześcioletnich dzieci w pierwszej klasie od 2014 r. oznacza, że w kolejnych latach zwiększy się liczba uczniów w starszych klasach.
"Ponadto minister edukacji Krystyna Szumilas w styczniu tego roku wspólnie z ministrem pracy i polityki społecznej Władysławem Kosiniak-Kamyszem zaapelowali do wszystkich wojewódzkich i powiatowych urzędów pracy, aby wykorzystywać nauczycieli w systemie zatrudnienia. To bardzo ważne, bo nauczyciel jest bardzo cenną osobą jeśli chodzi o takie placówki jak pomoc społeczna. Może być także kuratorem sądowym, może sprawdzać się w różnego rodzaju innych instytucjach" - dodał Krzyżanowski.
Przypomniał też, że MEN ogłosił w tym tygodniu, że przeznaczy 100 mln zł ze środków z UE na aktywizację zawodową nauczycieli, którzy utracili pracę w ciągu ostatnich 24 miesięcy. Pieniądze mają być przeznaczone m.in. na staże, szkolenia, studia podyplomowe, warsztaty aktywnego poszukiwania pracy, doradztwo zawodowe inicjujące rozpoczęcie nowej działalności gospodarczej. Możliwe będzie także dofinansowanie wynikające z zatrudnienia u nowego pracodawcy.
(PAP)
nno/ abe/