Zwolnienia nauczycieli
Ministerstwo Edukacji Narodowej podało, że zwolnionych w tym roku zostało łącznie około 7 tys. z 400 tys. pełnozatrudnionych nauczycieli. Te liczby zmuszają do zastanowienia, bo to przecież tak, jakby zamknięto kilka zakładów pracy z dużą załogą. I to głównie ludzi wysoko wykształconych.
W samym województwie pomorskim pracę straciło ostatecznie ponad 300 nauczycieli, mimo że z zapowiedzi wynikało, iż będzie ich dwa razy więcej (do końca maja dyrektorzy szkół muszą wręczać wypowiedzenia nauczycielom mianowanym). Ta różnica wynika z faktu, iż czasami dyrektorzy i nauczyciele decydują się na zatrudnienie na część etatu, np. 9/18, czy 14/18, albo łączenie go w kilku szkołach. Poza tym w trakcie wakacji czasami zwiększa się nabór, ilość grup, klas. Szczególnie w szkołach ponadgimnazjalnych o ilości godzin decydują wybory uczniów tzw. rozszerzeń, profili. Może wtedy powstać więcej grup międzyprzedmiotowych. Problem jest stosunkowo nowy – reforma programowa wchodzi w tym roku od II klas szkół ponadgimnazjalnych, gdzie uczniowie dokonują stosownych wyborów. Stąd też najwięcej zwolnień dotyczy nauczycieli ze specjalistycznych przedmiotów, problemy zatrudnieniowe mają biolodzy, chemicy, fizycy (częściowo też historycy). Inną grupą bardziej zagrożoną zwolnieniami są nauczyciele wychowania fizycznego, gdzie redukcja jednej klasy często oznacza mniej nie o 4, a o 8 godzin (czyli prawie o jedną drugą etatu), bo planowane są odrębne zajęcia dla dziewcząt i chłopców.
Trzeba mieć świadomość, że jest to duży, ludzki problem dla osób zagrożonych zwolnieniami. Przy ogólnych problemach ze znalezieniem pracy, szczególnie dotyka ona osób w wieku 50+, gdzie tylko 30-35% znajduje nowe zatrudnienie. Co robić dalej, gdy równocześnie wydłużono czas pracy do 67 roku życia (wydłużenie czasu pracy nauczycieli, i to tak radykalne, bo o około 10 lat, też wpływa na zahamowanie naturalnego ruchu kadrowego - problemy zatrudnieniowe)? Nauczyciel jest w potrzasku, co, niestety, może być źródłem pewnych gier ze strony pracodawców.
Z informacji MEN, w porozumieniu z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej (to powinien być ważny partner debaty o pracy dla zwalnianych osób w oświacie i wypracowania międzyresortowego programu), taką możliwością mogłoby być zatrudnienie jako asystentów rodziny w ośrodkach pomocy społecznej. Inną formą mogłaby być praca w przedszkolach, gdzie może się zwiększyć liczba miejsc pracy w związku z ofertą dla 3- i 4-latków. Ba, tylko od 1 września 2013 roku występuje tu inny problem – część nauczycieli przedszkoli jest zwalniana z uwagi na ograniczanie ilości zajęć dodatkowych w związku z wdrażaniem godzin dodatkowych za złotówkę. Wydaje się jednak, że trzeba podejmować działania, aby znajdować zatrudnienie w obrębie organu prowadzącego, który kiedyś zatrudniał w szkole (a samorządy mogą być zainteresowane, także by nie musieć wypłacać półrocznej odprawy wynikającej z art. 20 ustawy Karta Nauczyciela).
W wielu stanowiskach, między innymi „Solidarności” oświatowej, zwraca się uwagę na rok szkolny 2014/2015, kiedy do systemu szkolnego wejdzie 1.5 rocznika (siedmiolatki i jedna druga sześciolatków urodzonych w pierwszej połowie roku). Pojawi się więc problem przepełnionych klas, pracy szkół podstawowych na 2 zmiany.
Stąd też można wyszczególnić kilka działań, które warto podejmować:
- Po pierwsze mieć na uwadze ten podwójny rocznik, który będzie przesuwał się przez cały system szkolny w dwóch rocznikach i nie rezygnować z obecnie zatrudnionych nauczycieli.
- Warto zabiegać o mniejsze liczebnie klasy. Mimo niżu demograficznego, problemem jest obecna liczba uczniów w klasach – szczególnie w tzw. popularnych gimnazjach i liceach, gdzie często klasy pierwsze przekraczają 30. uczniów. Tymczasem MEN w ustawie o sześciolatkach proponuje maksymalną liczbę uczniów w klasach I-III szkół podstawowych do 25. To dobre rozwiązanie, ale „S” proponuje wprowadzić górne limity-standardy zatrudnieniowe na wszystkie poziomy nauczania.
- Warto pamiętać o tworzeniu tzw. klas uzawodowionych – od 15. roku życia, które są liczebnie mniejsze, można je tworzyć przy szkołach zawodowych.
- Trzeba mieć na uwadze trudną sytuację szczególnie w pierwszych klasach szkół podstawowych, gdy wejdą do systemu sześciolatki. Już obecnie np. w Gdyni zatrudnia się w pierwszych klasach pomoce nauczycieli.
- Należy pamiętać o prawnym wymogu zatrudniania nauczycieli wspomagających w klasach z uczniami z orzeczoną niepełnosprawnością (wówczas też obowiązują mniejsze liczebnie klasy).
- Warto akcentować szersze zatrudnianie nauczycieli-specjalistów (pedagogów, psychologów, logopedów, terapeutów) czy szerszą ofertę zajęć świetlicowych, pozalekcyjnych.
MEN deklaruje także przeznaczenie ok. 100 mln zł na różne programy pomocy zagrożonym zwolnieniami nauczycielom. Te środki – wraz z tymi, które wynikają z art. 70 ustawy Karta Nauczyciela – są wcale niemałe. Ważne, aby ich wydaniu towarzyszyła WIZJA i wola realnego DIALOGU w tej sprawie ze związkami zawodowymi, nie zaś arbitralne przekazywanie środków jakimś firmom typu „krzak”, czy zaprzyjaźnionym „Rychom-Zbychom” (a jak znamy życie, wielu takich „cudotwórców” ustawi się w kolejce). Widzieliśmy, jaki skok na tzw. kasę miał miejsce przy różnych programach pomocowych dla ludzi tracących zatrudnienie w polskim przemyśle stoczniowym.
Czasu na realizację różnych form kursów kwalifikacyjnych, studiów podyplomowych, studiów nadających dodatkowe kwalifikacje z zakresu kolejnego przedmiotu-zajęć nie jest wiele. Żeby za kilka miesięcy nie było tak, jak w Rejonowym Urzędzie Pracy w Gdańsku, gdzie jedyną ofertą przekwalifikowań dla kobiet było niedawno... bukieciarstwo. A jeszcze trudniejsza sytuacja jest w mniejszych miastach i terenach wiejskich.
Wojciech Książek
Ps. Rok szkolny 2013/2014 zaczęło 4.6 mln uczniów, w tym 366 tys. pierwszoklasistów (ok. 60 tys. to sześciolatki). Jeszcze kilkanaście lat temu była to liczba prawie dwa razy większa. Polska ulega dramatycznemu wyludnieniu. Tylko czy ktoś z tzw. decydentów się tym realnie przejmuje?
----------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------
Warto kupić tę książkę:"Praca Jak Szukać Zmieniać Utrzymać"
autorka:Joanna Rozmiarek
Poradnik zawiera m.in.: - skuteczne metody zdobywania pracy, opisane krok po kroku - wzory CV i listów motywacyjnych - wzory umów o prace - zbiór praw pracowniczych - obronę przed oszustwem i mobbingiem - nowe pomysły na zarobkowanie - wsparcie na czas bez pracy - dawkę humoru i porcję wiary, abyś zdobył wymarzoną pracę.