Informacje

Fot.Mainrc/sxc.hu
Fot.Mainrc/sxc.hu

Tusk nie chce oddać emerytom pieniędzy. Tysiące ludzi czuje się oszukanych. Zapowiadają dalszą walkę

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 31 sierpnia 2013, 13:18

  • Powiększ tekst

Rząd nie chce oddać wszystkich pieniędzy pracującym emerytom, którym przed dwoma laty zawieszono wypłatę świadczeń. I jeśli rząd przeforsuje niekorzystne dla Polaków przepisy, przeciętny emeryt może na tym stracić nawet 700 złotych! - informuje dziennik Fakt.pl.

Wszystko zaczęło się prawie dwa lata temu.

Wszystko zaczęło się od ustawy, która od 1 października 2011 roku zakazała emerytom pracować na etacie w dotychczasowej firmie. Seniorzy musieli zdecydować: czy chcą dostawać emeryturę czy pensję. 35 tysięcy osób zdecydowało się na pracę i to im ZUS zawiesił wypłatę świadczeń.

Sprawa zawieszonych emerytur trafiła do Trybunału Konstytucyjnego.

Ta krzywdząca dla emerytów ustawa nie obowiązywała jednak długo. Już rok później Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy były bezprawne i nakazał ZUS-owi odwieszenie emerytur. I owszem, urzędnicy zaczęli wypłacać na nowo świadczenia, tyle że dopiero od listopada 2012 roku. Za ponad rok zawieszenia nikt seniorom pieniędzy nie chce oddać.

Gdy emeryci w obawie o swoje pieniądze zaczęli składać przeciwko ZUS-owi pozwy rząd zareagował i przygotował projekt zmian w prawie.

- Biorąc pod uwagę stopień komplikacji i długotrwałość procedur dochodzenia praw przed sądami powszechnymi oraz fakt, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego odnosi się do grupy społecznej, w stosunku do której szczególna ochrona ze strony państwa jest zasadna, rząd uznał za właściwe podjęcie działań legislacyjnych zmierzających do minimalizacji negatywnych skutków działania niekonstytucyjnej regulacji

- gazeta przytacza fragment rządowego projektu.

Gazeta alarmuje:

Nie dajmy się jednak nabrać na ten dobroduszny ton urzędników! Rząd postanowił bowiem ograbić emerytów. Tak, ograbić - bo chce oddać zawieszone emerytury, ale bez odsetek za to, że świadczenia nie były wypłacane w terminie. Mało tego, chce wypłacać seniorom ich świadczenia, ale nie doliczając pieniędzy, jakie należałyby im się po waloryzacji!

Opinie gazety potwierdza ekspert.

- Od początku było wiadomo, że rząd będzie chciał oszukać emerytów. Bo przecież gdyby państwo zamierzało oddać emerytom pieniądze, zrobiłoby to zaraz po wyroku Trybunału Konstytucyjnego i nie byłoby całej tej hecy! A na takiej sytuacji państwo korzysta, bo w ten sposób dostało od emerytów nieoprocentowaną, kilkuletnią pożyczkę

- uważa ekspert OPZZ Andrzej Strębski.

Chodzi o duże pieniądze. Jak wylicza gazeta nawet 35 tys. emerytom państwo winne jest pieniądze.

I jeśli nawet odzyskają emerytury, stracą na odsetkach i waloryzacji. Ile? W marcu 2012 roku wprowadzono podwyżkę kwotową - wszystkie emerytury wzrosły o 71 zł brutto miesięcznie. To oznacza, że za dziewięć miesięcy (od marca do listopada 2012 r.) rząd może być winien - doliczając odsetki - nawet 25 milionów złotych!

Przedstawiciele związków zawodowych zapowiadają, że jeśli ustawa będzie niekorzystna dla emerytów to zaskarżą ja do Trybunału Konstytucyjnego.

Źródło: Fakt.pl/Opr.Jas

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych