Drugi Czarnobyl: Czy rosyjski okręt wydziela promieniowanie?
Władze Norwegii poinformowały we wtorek, że nie wykryły podwyższonego poziomu promieniowania po pożarze rosyjskiego okrętu podwodnego o napędzie atomowym w Morzu Barentsa.
„Sprawdzamy i nie stwierdzamy zbyt wysokiego poziomu promieniowania na tym obszarze” - powiedział Peter Strand, dyrektor norweskiego urzędu ds. bezpieczeństwa nuklearnego. Ujawnił, że strona rosyjska poinformowała jego urząd, iż na pokładzie okrętu podwodnego doszło do wybuchu gazu.
Wcześniej tego dnia rosyjski resort obrony poinformował, że 1 lipca 14 marynarzy zginęło w wyniku pożaru na głębinowej jednostce badawczej należącej do marynarki wojennej Rosji. Według mediów chodzi o atomowy okręt podwodny AS-12 (Łoszarik). Okręt jest obecnie w bazie marynarki wojennej w Siewieromorsku. W tym mieście, nad Morzem Barentsa, znajduje się baza rosyjskiej Floty Północnej.
Przed kilkoma laty Pentagon oceniał, że AS-12 jest jednostką dywersyjną, która może być wykorzystywana do niszczenia infrastruktury podwodnej.
PAP/ as/