Kryzys europejskiego przemysłu
Perspektywy dla niemieckiej jak i europejskiej gospodarki wyglądają coraz gorzej. Już szósty miesiąc z rzędu rynek przemysłowy strefy euro wykazuje spadek. Co ciekawe, najbardziej w dół zaczynają ciągnąć…Niemcy. Po raz pierwszy od siedmiu lat doszło do tak silnego krachu na niemieckim rynku motoryzacyjnym.
Ale nie tylko Niemcy mają problemy. „Giganci” strefy euro mają coraz gorsze wyniki. Zarówno Francja jak i Hiszpania wykazują spadek tempa wzrostu gospodarczego, zaś Włochy popadł w stagnację ekonomiczną. Jak donosi IHS Markit, Purchasing Managers’ Index (PMI - wskaźnik aktywności finansowej stworzony przez Markit) dla dla strefy euro stale spada (z niewielkimi wzlotami) od grudnia 2017 roku. Spory spadek został zanotowany w tym roku, porównując PMI na czerwiec, a lipiec – 47.6 względem 46.5.
Duża część problemów rynku przemysłowego powiązana jest oczywiście z rynkiem motoryzacyjnym. Jednakże ciągłe spowolnienie może z łatwością przeobrazić się w recesję oraz, co gorsza, przenieść się na pozostałe sektory ekonomii. Spadek popytu na rynku motoryzacyjnym oznacza wzrost bezrobocia oraz spadek płac, co przekłada się również negatywnie na wszelkie prognozy dla całego sektora.
„PMI (wskaźnik aktywności finansowej) dla strefy euro to morze czerwieni” - mówi Chris Williamson, główny ekonomista w IHS Markit.
Prognozy dla strefy euro nie są zbyt optymistyczne. Zapowiedź twardego Brexitu, chociaż najdotkliwiej dotknęła samą Wielką Brytanię, jest również ciosem dla gospodarki Unii Europejskiej. Dodatkowo zbliżenie Wielkiej Brytanii z Stanami Zjednoczonymi przy jednoczesnej silnej niechęci Donalda Trumpa względem polityki Niemiec może oznaczać kolejny spadek popytu na niemieckie produkty. Byłby to cios, który z całą pewnością odbiłby się na rynku całej Unii Europejskiej, w tym – Polski.
Czytaj więcej na:European Manufacturing Slump Keeps Economy Under Pressure