Informacje

PLN / autor: Pixabay
PLN / autor: Pixabay

Sprzedawcy skarżą się na zmiany w akcyzie od węgla

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 20 września 2019, 12:40

  • 0
  • Powiększ tekst

Zmiany proponowane w projekcie nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym mogą jeszcze bardziej sformalizować i utrudnić obrót wyrobami węglowymi - ocenia Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla, wskazując, iż może to również spowodować wzrost cen surowca dla odbiorców detalicznych.

Dochodzimy do momentu, kiedy trzeba się zastanowić, czy warto dalej utrzymywać sprzedaż węgla zwolnioną od akcyzy - koszty jej obsługi i problemy z tym związane wprost przełożą się na wzrost cen węgla. Trzeba przy tym pamiętać, że w Polsce wciąż około 30 proc. gospodarstw domowych korzysta z węgla - powiedział prezes Izby Łukasz Horbacz. Izba skupia ponad sto podmiotów dysponujących 350 składami węgla w całej Polsce.

Od początku 2012 r. wszystkie wyroby węglowe są obłożone akcyzą, z której jednak zwolnieni są nabywcy węgla na opał - przede wszystkim gospodarstwa domowe, ale także m.in. rolnicy, szkoły, szpitale, jednostki pomocy społecznej oraz - po spełnieniu określonych warunków - niektóre firmy, np. energochłonne. Aby nie płacić akcyzy, konieczne jest dopełnienie wielu ważnych formalności, w tym złożenie oświadczeń o przeznaczeniu kupowanego węgla. Trzeba też spełnić wymogi związane z przemieszczaniem zwolnionego z akcyzy paliwa.

Niedawno Ministerstwo Finansów przedstawiło do konsultacji społecznych projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym. Przedstawiciele Izby oceniają m.in., że proponowane regulacje m.in. nie odnoszą się ani nie uwzględniają możliwości sprzedaży węgla na odległość oraz korzystania z nowoczesnych kanałów sprzedaży i rozwiązań logistycznych.

Nie wprowadzają również możliwości weryfikacji tożsamości nabywcy w inny sposób niż poprzez okazanie dokumentu, co nie wpisuje się w dynamiczny rozwój technologii cyfrowych. Powodują za to coraz to nowe problemy w obrocie wyrobami węglowymi - uważa prezes Horbacz.

Izba przypomina, że niespełna rok temu miały miejsce zmiany w dokumentacji związanej z obrotem wyrobami węglowymi zwolnionymi od akcyzy ze względu na przeznaczenie - od 1 stycznia 2019 r. ich sprzedawcy mają obowiązek uzyskiwać od nabywców pisemne oświadczenie. Wśród wielu informacji, jakie należy wpisywać w tych oświadczeniach, jest także numer dokumentu stwierdzającego tożsamość. Obowiązek jego podawania dotyczy sytuacji, gdy węgiel kupuje osoba fizyczna nieprowadząca działalności gospodarczej. Równocześnie przepisy nakładają na takie osoby obowiązek okazania sprzedawcy dowodu osobistego lub innego dokumentu w celu potwierdzenia tożsamości.

Od początku obowiązywania wprowadzonych zmian, podmioty zajmujące się obrotem wyrobami węglowymi napotykają na duże trudności w egzekwowaniu nowych wymagań od nabywców indywidulanych. W szczególności, z uwagi na wprowadzenie tzw. RODO, nabywcy wyrobów węglowych są bardzo niechętni do podawania tego typu wrażliwych danych osobowych. W powszechnym odczuciu zarówno sprzedawców, jak i nabywców wyrobów węglowych, ewidencjonowanie przez pośredniczące podmioty węglowe numerów PESEL oraz numerów dowodów osobistych wykracza poza to, co konieczne dla przeciwdziałania nadużyciom w zakresie obrotu wyrobami węglowymi - wskazują przedstawiciele Izby.

Projekt nowelizacji wychodzi naprzeciw postulatom złagodzenia przepisów w tym zakresie, zakładając, iż na oświadczeniu nie będzie konieczne podawanie numeru dokumentu stwierdzającego tożsamość nabywcy, jeżeli posiada on numer PESEL. Jednak - jak ocenia prezes Izby - projekt przewiduje szereg całkowicie nowych przypadków, kiedy sprzedawca będzie miał obowiązek doliczenia akcyzy do ceny wyrobów węglowych.

Pierwszym takim przypadkiem jest odmowa okazania dokumentu w celu potwierdzenia tożsamości klienta.

Zaproponowana zmiana w praktyce może oznaczać, że w przypadku każdej kolejnej transakcji u tego samego sprzedawcy, organy podatkowe będą wymagać potwierdzania tożsamości nabywcy na podstawie okazanego dokumentu. Aktualnie można spotkać się ze sprzedawcami, którzy w przypadku stałych klientów, nie sprawdzają za każdym razem dokumentów - podała Izba.

W rezultacie zaproponowanych zmian - zdaniem Horbacza - za każdym razem, gdy klient będzie kupował opał do swojego domu, będzie musiał osobiście odebrać zamówiony towar, okazując jednocześnie dowód tożsamości.

W przypadku sprzedaży przez internet, to na firmy kurierskie spada obowiązek sprawdzania dokumentów przy wydaniu towaru, co - w ocenie Izby - bardzo komplikuje proces tego typu dostaw i wykluczy możliwość odbioru przez domowników. Węgiel będzie mogła odebrać tylko osoba zamawiająca, wskazana w oświadczeniu dołączonym do towaru, po okazaniu dokumentu tożsamości.

Warto przypomnieć, że w przypadku zakupu palety ekogroszku o masie jednej tony, kwota akcyzy wynosi niewiele ponad 30 zł. Zachodzi więc pytanie, czy tego typu formalizm i budowanie barier do handlu za pośrednictwem sieci internet jest uzasadnionym działaniem - wskazuje Horbacz.

Prezes zwrócił też uwagę, że przy sprzedaży przez internet w momencie fakturowania i płatności dostawca nie jest w stanie przewidzieć, czy nabywca okaże dokument tożsamości czy nie.

W związku z tym taki kształt zapisu może w praktyce znacznie utrudnić lub nawet uniemożliwić przeniesienie ciężaru akcyzy na nabywcę - ocenia Izba.

Kolejnym przypadkiem, kiedy sprzedawca będzie musiał zapłacić akcyzę od wyrobów węglowych, jest sytuacja, gdy dane zawarte w oświadczeniu będą niekompletne, nieczytelne lub nie zgadzają się z dokumentem tożsamości. Sprzedawcy węgla uważają, że problematyczne może być ocenianie, kiedy oświadczenie jest niekompletne lub nieczytelne.

Sprzedawca musiałby także - zgodnie z projektem - odprowadzić podatek akcyzowy, gdy ilość lub rodzaj nabywanych wyrobów byłyby inne niż wskazane w oświadczeniu.

Tak sformułowany przepis może być bardzo kłopotliwy ze względu na właściwości wyrobów węglowych. W praktyce może oznaczać obowiązek zapłaty akcyzy nawet w przypadku niewielkich różnic ilościowych, które co do zasady są zjawiskiem powszechnym, np. z uwagi na dopuszczalny błąd stosowanych urządzeń pomiarowych czy wpływ warunków atmosferycznych, mających wpływ na powstawanie różnic ilościowych niezależnych od sprzedawcy czy nabywcy - tłumaczy Horbacz, wskazując, iż składy opału i kopalnie to nie apteki, gdzie starannie i bez jakiejkolwiek tolerancji błędu odważa się węgiel.

PAP, MS

Powiązane tematy

Komentarze