Informacje

Emocje w krajowej polityce po słowach Putina

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 29 grudnia 2019, 12:28

  • 3
  • Powiększ tekst

Odpowiedź, którą przygotowaliśmy na słowa prezydenta Rosji Władimira Putina, reakcja MSZ, była dla nas absolutnie wystarczająca i nie będziemy tego konfliktu podnosili. Jest to przemyślane - powiedział w niedzielę w Polsat News rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.

W związku z ostatnimi wypowiedziami prezydenta Putina, dotyczącymi genezy wybuchu II wojny światowej, w piątek ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew został wezwany pilnie do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz oceniał, że

ostatnie twierdzenia najwyższych przedstawicieli władz rosyjskich pokazują, że do rosyjskiej wyobraźni historycznej świadomie i agresywnie próbuje wprowadzać się stalinowską narrację dziejową. Gotowi jesteśmy tłumaczyć rosyjskim dyplomatom prawdę historyczną tak długo, jak będzie trzeba - dodawał Marcin Przydacz.

O reakcję polskich władz na słowa Putina rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy był pytany w Polsat News.

Prezydentowi Putinowi właśnie na tym zależy, aby polski rząd odnosił się na najwyższym poziomie do tych aroganckich, nieprawdziwych i banalnych stwierdzeń, które padają w rosyjskiej polityce bardzo często. Dlatego ta odpowiedź, którą przygotowaliśmy, reakcja MSZ, była dla nas absolutnie wystarczająca i nie będziemy tego konfliktu podnosili - odpowiedział Spychalski.

Spychalski dopytywany o ewentualną reakcję prezydenta Dudy i zwołanie w tej sprawie Rady Bezpieczeństwa Narodoweg dodał, że nie będziemy prowadzili polityki zagranicznej, która będzie bazowała na tym, czego Rosja oczekuje. - dodał Spychalski

O możliwości zwołania RBN mówił Marek Sawicki (PSL). „Mamy sytuację, że od lat nie obraduje RBN. Dziś, wobec takiego wrogiego aktu ze strony Putina, prezydent mógłby w nowej kadencji Sejmu zebrać RBN. Pomiędzy jedną a drugą wypowiedzią Putina już powinna się pojawić jasna informacja i rekreacja polskiego rządu, MSZ i prezydenta. I w Kancelarii Prezydenta i w rządzie długo zastanawiano się, jak do tej sprawy się odnieść” - dodał.

Nie mamy polityki wschodniej, nie mamy jasnego stosunku do Rosji i żadnych elementów budujących potencjalną współpracę, idziemy bez przerwy na konflikt. Wydaje mi się, że poseł Sawicki ma rację, można byłoby w tej sprawie porozmawiać, bo to jest sprawa wszystkich Polek i Polaków, opozycji i rządzących, w sprawie polityki wschodniej, w sprawie tego, co będzie działo się dalej, bo nie przypuszczam, żeby to była tylko i wyłącznie prowokacja - przyznał wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica).

Jan Grabiec (KO) ocenił, że reakcja rządu na słowa Putina jest spóźniona.

Nie wiem, co się dzieje z polską dyplomacją. Nie wiem, co się dzieje w Kancelarii Prezydenta, gdzie jest prezydent. Oczekiwałbym, żeby w takiej sytuacji, niezależnie od tego, czy jest weekend, czy zbliżają się święta, żeby służby państwa pracowały. Tym bardziej, że sprawa jest symboliczna i ważna, po tygodniu komentarze się rozlewają, a reakcja przychodzi bardzo późno - ocenił Grabiec.

Grabiec dodał, że nie mam wpływu na Putina, ale mam wpływ na polski rząd i oczekuję od niego profesjonalizmu, tymczasem w jego opinii nie ma ani profesjonalizmu ani budowania pozycji międzynarodowej Polski.

Niestety, jak widać, to jest widoczna klęska polskiej polityki zagranicznej. Polska w tej chwili nie ma żadnych poważnych sojuszników na świecie. (…) Polska tak jak przed wojną prowadzi ten sam typ neosanacyjnej polityki wielu wrogów, nie ma tak naprawdę żadnych długofalowych, poważnych sojuszy i tak to się musi skończyć, niestety. To jest skutek, a nie kryzys - powiedział Jacek Wilk (Konfederacja).

Marcin Horała (PiS), odnosząc się do tych słów zaznaczył, że zastanawia się „w co gra Konfederacja przede wszystkim”. „Przy tej okazji, kiedy Polska jest atakowana na arenie międzynarodowej i przez Rosję jeszcze, to chociaż w tym momencie oczekiwałbym, by nie wykorzystywać tej sytuacji jako 520. okazji do atakowania rządu i liczyłbym, żeby przynajmniej w takiej sprawie rząd polski mógłby liczyć, jak nie na wsparcie, to na neutralność i milczenie opozycji” - powiedział.

Jeśli uważacie, że moment, kiedy Polskę atakuje Putin, to jest dobry moment, żeby się przyłączyć do tego ataku i też atakować rząd z drugiej strony, to serdecznie gratuluję” - mówił Horała.

Jak dodał Polska na słowa Putina musi odpowiedzieć „w sposób zdecydowany, stanowczy, ale też spokojny i taka jest odpowiedź rządu polskiego”.

ak, PAP

Powiązane tematy

Komentarze