Turyści z Chin nie chcą wracać do domu: Boją się wirusa
Z powodu rozprzestrzeniającego się koronawirusa przebywający w Laponii turyści z Chin nie chcą wracać do swojego kraju i pytają lokalną policję o możliwość przedłużenia wiz pobytowych - podało w piątek fińskie radio publiczne Yle.
Według Yle chińscy turyści pytali o możliwość przedłużenia pobytu w Finlandii zarówno na posterunkach policji w Rovaniemi, jak i w Ivalo, gdzie znajduje się najdalej wysunięte na północ lotnisko w Finlandii.
CZYTAJ TAKŻE: Nagrania i tak wypływają z Chin. Ludzie padają jak muchy
Jak poinformowała kierująca departamentem ds. pozwoleń na komendzie w Rovaniemi Maarit Koivuniemi, zapytania dotyczące wiz kierowali zarówno podróżni z Chin albo w ich imieniu hotelarze. „Cześć turystów nie chciałaby wrócić do swojej ojczyzny w takiej sytuacji (jak obecnie)” - przyznała.
W piątek fińskie linie lotnicze Finnair, które normalnie w sezonie zimowym obsługują ponad 30 połączeń tygodniowo do Chin, z powodu rozprzestrzeniającego się koronawirusa poinformowały o odwołaniu z początkiem lutego na kolejne tygodnie wszystkich lotów do Chin kontynentalnych (do niektórych miast także w marcu). Kontynuowane zaś są loty do Hongkongu.
Według policji przedłużenie wizy możliwe jest tylko na podstawie ścisłych kryteriów. W praktyce dana osoba musi powołać się na względy humanitarne lub siłę wyższą, z powodu których nie może opuścić kraju w okresie ważności wizy.
Fińska część Laponii, w tym Rovaniemi z wioską Świętego Mikołaja, są w sezonie zimowym głównym celem podróży turystów z Chin. Jak podał w piątek Fiński Centralny Urząd Statystyczny (Tilastokeskus) w ubiegłym roku region ten był rekordowy dla turystyki - zarejestrowano ok. 3,1 mln pobytów wraz noclegiem.
Chińczycy w 2019 r. wykupili ok. 81 tys. noclegów w Laponii i byli piątą, po Holendrach (ok. 106 tys.), Niemcach (173 tys.), Francuzach (178 tys.) i Brytyjczykach (ok. 270 tys.), najliczniejszą grupą przyjezdnych.
Jednocześnie na początku tego tygodnia do szpitala w Rovaniemi trafiła pierwsza turystka z Chin pochodząca z Wuhanu, która przybyła na wypoczynek do Laponii, a u której zdiagnozowano obecność nowego koronawirusa. Jak dotąd jest to jedyny potwierdzony przypadek w kraju. Według lokalnych służb medycznych ze względu na wcześniejszy kontakt z pacjentką, narażone na zakażenie są 24 osoby. Z połową z nich przedstawicielom służby zdrowia udało się już skontaktować celem odbycia kwarantanny.
Według fińskich urzędów obecnie ryzyko rozprzestrzenienia się wirusa w Finlandii jest „niewielkie”, a MSZ nie zabrania podróży do Chin - zaleca jedynie „szczególną ostrożność”.
PAP/ as/