Czechy testują "inteligentną kwarantannę"
W kraju (województwie) południowomorawskim, w Czechach, rozpoczęto w poniedziałek testy „inteligentnej kwarantanny”, polegającej na tworzeniu mapy poruszania się osoby zakażonej koronawirusem i określaniu w ten sposób osób potencjalnie zakażonych, które kierowane są na kwarantannę.
Najnowszy bilans epidemii w Czechach to 2942 osoby zakażone, 23 zmarłych i 25 wyleczonych.
Rząd zdecydował o przedłużeniu do 11 kwietnia zakazu funkcjonowania szkół, niektórych sklepów, instytucji kultury i restauracji. Przedłużono także obowiązek noszenia w miejscach publicznych maseczek i zakaz poruszania się z wyjątkiem podróży do pracy, lekarza, sklepów i aptek. Nadal też obowiązuje obowiązek zachowywania dwumetrowych odstępów między osobami oraz zakaz gromadzenia się powyżej dwóch osób.
Zdaniem premiera Andreja Babisza zniesienie tych ograniczeń będzie możliwe, jeżeli powiodą się rozpoczęte testy „inteligentnej kwarantanny”.
Podstawą systemu jest stworzenie mapy poruszania się osoby zakażonej, na podstawie danych z pięciu ostatnich dni dostarczonych przez operatorów komórkowych oraz banki. Na opracowywanie informacji potrzebna jest zgoda osoby, której dotyczą.
Zakażony wspólnie z epidemiologami określa, z kim mógł mieć kontakt i takie osoby trafiają na kwarantannę, która nie ma trwać dłużej niż pobranie próbek i przekazanie wyników testu. Jeżeli okaże się, że wynik jest negatywny, możliwy jest powrót do normalnego trybu życia.
Szef Centralnego Sztabu Kryzysowego i wiceminister zdrowia Roman Prymula poinformował, że zasadą systemu jest określenie, czy ktoś jest chory lub nie, w czasie maksymalnie trzech dni. Istotną rolę ma odgrywać wojsko, które zorganizuje mobilne grupy pobierające próbki krwi i inne potrzebne materiałów do analizy, od osób, które system określa, jako mające kontakt z zakażonym.
Babisz powiedział, że system może funkcjonować, jeżeli będzie możliwe wykonywanie około 20 tys. testów na obecność koronawirusa, dziennie. Zdaniem premiera system „inteligentnej kwarantanny” wzorowano na doświadczeniach Korei Południowej, Singapuru i Hongkongu.
Czytaj też: Czesi znaleźli sposób na wirusa
PAP/KG