Historyczny dzień dla NASA. Drugie podejście (Transmisja)
Druga próba wysłania kapsuły Dragon wyprodukowanej przez firmę Space X do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej odbędzie się w sobotę o 21:22 czasu polskiego. Środowy start odwołano ze względu na niesprzyjającą pogodę.
Transmisja
Będzie to pierwszy lot załogowy na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) z terenu USA od prawie 10 lat. Wraz z definitywnym wycofaniem w 2011 roku ze służby amerykańskich wahadłowców NASA została pozbawiona własnych środków transportowania astronautów i zaopatrzenia na ISS. Wymiana członków załogi stacji realizowana była wyłącznie za pomocą rosyjskich statków Sojuz.
Start rakiety Falcon 9 z kapsułą Dragon zaplanowano na sobotę 15:22 wschodnioamerykańskiego czasu letniego (EDT), czyli 21:22 czasu polskiego. Miejscem wystrzelenia rakiety jest Przylądek Canaveral na Florydzie (USA). Z tego samego kosmodromu kilka dekad temu startowały rakiety programu Apollo, których celem był Księżyc.
Decyzje o odwołaniu środowego lotu na ISS podjęto na 17 minut przed planowanym startem Procedurę odwołano ze względów bezpieczeństwa, norm nie spełniały warunki pogodowe. Oprócz niesprzyjającej pogody w rozpoczętej procedurze startu nie wykryto żadnych błędów.
„Nie będzie dziś startu - bezpieczeństwo naszej załogi, astronauty Hurleya i astronauty Behnken, jest naszym najwyższym priorytetem” - napisał na Twitterze szef NASA Jim Bridenstine.
Misja Demo-2 to wspólne przedsięwzięcie Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) i firma znanego miliardera Elona Muska - SpaceX. Po raz pierwszy w kosmos wyniesie więc astronautów statek wyprodukowany przez prywatną firmę.
Misję wykonać mają Robert Behnken i Douglas Hurley. Obaj są doświadczonymi astronautami - stanowili załogę promów kosmicznych, są też pilotami testowymi. Hurley ma 53 lata a Behnken - 49 lat. Zdaniem ekspertów to optymalny wiek dla astronautów; muszą być to bowiem osoby łączące duże doświadczenie i dobrą kondycję psychofizyczną.
Dragon zadokuje na ISS po około 24 godzinach od startu. Statek jest zaprojektowany w taki sposób, by proces ten dokonał się automatycznie. Jeden z astronautów będzie jednak monitorował przebieg dokowania i w razie nieprzewidzianych okoliczności wykona ten manewr manualnie.
KG/PAP