Koronawirus: Airbus będzie zwalniał. Spadki o 40 proc.
Producent samolotów spodziewa się spadku produkcji o nawet 40 proc. Dlatego koncern zapowiada cięcie kosztów – możliwa jest redukcja tysięcy miejsc pracy.
Dyrektor naczelny koncernu potwierdził plany ograniczenia produkcji o 40 proc. przez dwa lata.
To brutalny fakt, ale musimy to zrobić. Chodzi o niezbędne dostosowanie do ogromnego spadku produkcji. Chodzi o zabezpieczenie naszej przyszłości - powiedział szef Airbusa Guillaume Faury Die Welt, nie komentując szczegółów cięć.
Konsorcjum europejskie zajmujące się produkcją samolotów zmniejsza produkcję, co wiąże się z kryzysem, do jakiego doszło po wybuchu pandemii koronawirusa.
Zdaniem prezesa, produkcja wróci do normy dopiero w 2025 roku. To oznacza, że firma musi redukować koszty, w tym również personel. Obecnie Airbus zatrudnia około 130 tys. osób.
Na całym świecie linie lotnicze zawiesiły kursy, co spowodowało spadek przychodów i znaczną redukcję zamówień na nowe samoloty.
W 2008 r. zwolnienia w Airbus wywołały strajki i protesty.
Czytaj także: Koronawirus zaraża linie lotnicze
Czytaj także: Ryanair chce wrócić 1 lipca. Pasażerowie w maskach
reuters.com/inne źródła/gr