Informacje

Autobus, Klaudyny / autor: PAP
Autobus, Klaudyny / autor: PAP

Ratusz dopiero rozważa zerwanie umowy z Arrivą

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 7 lipca 2020, 17:04

    Aktualizacja: 7 lipca 2020, 17:04

  • Powiększ tekst

Jeżeli potwierdzą się informacje o obecności substancji psychoaktywnych u kierowcy, rozważymy zerwanie umowy z przewoźnikiem - poinformowała we wtorek rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka. Jak dodała przewoźnik został pilnie wezwany do magistratu

Przewoźnik @ArrivaPolska został pilnie wezwany do Roberta Soszyńskiego, zastępcy prezydenta @warszawa. Jeżeli potwierdzą się informacje o obecności substancji psychoaktywnych u kierowcy, rozważymy zerwanie umowy z przewoźnikiem. @WTP_Warszawa - napisała na Twitterze rzecznika stołecznego ratusza Karolina Gałecka.

Gałecka odniosła się w ten sposób do informacji policji, która przekazała, że kierowca autobusu, który we wtorek uderzył w cztery zaparkowane auta, był pod wpływem substancji odurzających.

Jak przekazał PAP asp. szt. Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznego Policji, około godz. 10.30 policjanci zostali powiadomieni o zdarzeniu, do którego doszło na ul. Klaudyny na warszawskich Bielanach. Kierowca miejskiego autobusu linii 181 uderzył tam w cztery zaparkowane pojazdy oraz latarnię. Jedna osoba, pasażerka autobusu, została z ogólnymi potłuczeniami przewieziona do szpitala.

Policjanci sprawdzili trzeźwość kierowcy, to badanie dało wynik ujemny. Prowadzący autobus 25-latek został także poddany badaniu na zawartość innych substancji odurzających. Tester wskazał w tym przypadku na metamfetaminę. W związku z powyższym kierowca autobusu został przez policjantów zatrzymany – poinformował PAP asp. szt. Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznego Policji.

Jednocześnie podkreślił, że to zdarzenie wskazuje na problem nadzoru nad kierowcami pozostający w gestii samego przewoźnika.

To już drugie podobne zdarzenie z udziałem kierowcy miejskiego autobusu, będącego pod wpływem narkotyków, pracującego dla firmy Arriva.

25 czerwca kierowca autobusu linii 186 spowodował wypadek na moście Grota-Roweckiego, w którym zginęła pasażerka, a czworo innych pasażerów zostało ciężko rannych. Tomasz U., który kierował autobusem, był pod wpływem amfetaminy. Został aresztowany.

Należy mieć na uwadze, że usługi transportowe w zakresie przewozu osób świadczy wiele firm. Są to zarówno firmy obsługujące linie miejskie, transport krajowy i przewozy regionalne. Policjanci kontrolują wyrywkowo te pojazdy i kierowców na trasach. Jednak to na pracodawcach spoczywa obowiązek sprawdzenia w jakim stanie ich pracownicy siadają za kierownicą pojazdów. To firma transportowa ponosi bezpośrednią odpowiedzialność za swoich ludzi – zaznaczył Mrozek.

PAP, mw 

CZYTAJ TEŻ: Warszawa: Autobus na latarni i staranowane auta. Kierowca mógł zasnąć

CZYTAJ TEŻ: Szokujące ustalenia ws. wypadku w Warszawie. Kierowca był pod wpływem narkotyków?

CZYTAJ TEŻ: Potwierdzają się ustalenia ws. wypadku autobusu w Warszawie

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych