Informacje

Premier Mateusz Morawiecki / autor: PAP/Wojciech Olkuśnik
Premier Mateusz Morawiecki / autor: PAP/Wojciech Olkuśnik

Frankfurter Rundschau: Polska jest zwycięzcą szczytu

Maksymilian Wysocki

Maksymilian Wysocki

Dziennikarz, publicysta, ekspert w dziedzinie wizerunku i marketingu internetowego, redaktor zarządzający portalu wGospodarce.pl

  • Opublikowano: 23 lipca 2020, 22:22

  • Powiększ tekst

Frankfurter Rundschau: Polska jest zwycięzcą szczytu – mimo ogromnych braków w zakresie praworządności

Warszawa dostanie najwięcej pieniędzy z unijnego budżetu. Jest to część politycznego spektaklu podczas szczytów UE, gdzie nikt nie chce wrócić do domu przegranym. A jak ocenia autor artykułu Ulrich Krökel, premier Morawiecki jest niemalże perfekcyjny w balansowaniu i negocjowaniu.

To część politycznego spektaklu na szczytach UE, w którym każdy może być świętowany jako zwycięzca. W końcu nikt nie chce wracać do domu jako przegrany. Z drugiej strony wysoka sztuka dyplomatyczna polega na tym, aby nie wiwatować zbyt głośno jako prawdziwy zwycięzca, aby nikogo nie zepsuć. Premier Polski Mateusz Morawiecki poradził sobie z tym balansowaniem po szczycie w Brukseli w Koronie. „Jesteśmy największym beneficjentem całego pakietu” - stwierdził rzeczowo i obliczył, że w ciągu najbliższych siedmiu lat z funduszy UE wpłynie do Polski około 160 mld euro. Krajowa publiczność była zachwycona. Ale w Brukseli nikt nie czuł się sprowokowany - pisze Ulrich Krökel z Frankfurter Rundschau.

Jak pisze dalej, Polska jest krajem numer jeden cudu gospodarczego w Europie - także dzięki funduszom unijnym.

Ponieważ Polska pozostaje zdecydowanie największym odbiorcą netto w Unii, tak jak to było od czasu przystąpienia do UE w 2004 r. Nie byłoby w tym nic złego. Jednak sytuacja uległa zasadniczej zmianie w ciągu ostatnich 16 lat. Nie tylko dzięki funduszom unijnym Polska stała się krajem numer jeden cudu gospodarczego w Europie - czytamy.

Wskazuje na całkowicie odnowioną sieć drogową, silnie eksportowany sektor rolny, dynamicznie rozwijające się miasta. Wskazuje też na obecną znaczną odporność na pandemię koronową jako dowód sukcesu. Komisja Europejska prognozuje dla Polski spadek produktu krajowego brutto o 4,6 proc. W bieżącym roku. W strefie euro jest to jednak minus 8,7 proc.

Zwycięstwo Polski na szczycie UE: irytujące w obliczu wstrząsów politycznych - pisze - Prawicowy rząd PiS, który jest w Warszawie od 2015 roku, podważył niezależność sądownictwa i wolność prasy. Tak przynajmniej ocenia Komisja Europejska, która w 2016 roku wszczęła postępowanie sądowe przeciwko Polsce. Jednak pomysł powiązania wydatkowania środków z przestrzeganiem w przyszłości podstawowych zasad demokracji nie powiódł się na specjalnym szczycie ze względu na opór Warszawy i Budapesztu. Premier Viktor Orban już dawno stworzył półautorytarne, nieliberalne państwo - czytamy.

Jak ocenia, nie inaczej jest ze sprawą Polski w polityce klimatycznej, gdzie Polska jest „największym hamulcem w Europie”.

Kraj nadal wytwarza prawie 80 procent swojej pierwotnej energii z węgla, który jest szczególnie szkodliwy dla klimatu. Rząd PiS chce powoli zmniejszać ten udział, a brukselska Komisja chce uczynić UE neutralną klimatycznie do 2050 r. Za pomocą „zielonego porozumienia”. Ostatecznie ta mieszana sytuacja pomogła polskiej delegacji na szczycie: rząd w Warszawie może za wysoką cenę kupić przejście na odnawialne źródła energii.

fr.de, mw

CZYTAJ TEŻ: W czasie rewolucji kulturowej uniknęliśmy gilotyny

CZYTAJ TEŻ: Müller o rezolucji PE: to taka gra z EPL i Tuskiem

CZYTAJ TEŻ: Oczywiście… Europosłowie PO i PSL poparli rezolucję PE

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych