Emilewicz o rekonstrukcji rządu: Krzesła ministrów są gorące
Sprawuję swoją funkcję z pokorą, pracując na rzecz Polski, ale wiem, że krzesła ministrów są gorące. Wszystkie warianty są możliwe - odpowiedziała wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz zapytana przez „Super Express”, czy zechce ustąpić stanowiska Jarosławowi Gowinowi
„To zależy od samego premiera Gowina i koalicjantów” - wyjaśniła.
Zapytana o rywalizację z Gowinem Emilewicz odparła: „Nie wiem, skąd dziennikarze mają takie informacje”. „Oczywiście w każdej partii zdarzają się różnice zdań, na tym polega demokracja. (…) Porozumienie ma w nazwie nazwisko Jarosława Gowina, który zakładał tę partię. Nic w tej kwestii się nie zmienia” - dodała.
Na pytanie, czy możliwość rocznego obniżenia pensji przez firmy dotknięte kryzysem, to nie jest „za długo”, wicepremier odpowiedziała: „Nie, wydaje mi się, że ten rok jest potrzebny”. (…) Wiem, że ci co stanęli już na nogi, nie będą sztucznie utrzymywać niskich pensji”. „Przedsiębiorcy wiedzą, że zatrudnienie i wyszkolenie nowego pracownika jest kosztowne” - oceniła.
Zapytana, czy kopalnie zostaną zamknięte, odparła: „Nie od dziś wiadomo, że ten sektor będzie wymagał restrukturyzacji, ale poczekajmy na plan ministra (Jacka) Sasina.
Wicepremier wypowiedziała się też w kwestii nowego podziału województw. „Pomysł powrotu do 49 województw jest niepoważny. Oznaczałoby to niewydolność tych struktur. (…) Pamiętajmy jednak, że połączenie Mazowsza z Warszawą jest niekorzystne dla województwa chociażby ze względu na to jak dzielone są jednostki statystyczne w UE” - powiedziała.
Dodała, że Warszawa „fałszuje średnią i staję się barierą rozwojową dla Rawy Mazowieckiej, Radomia, czy Ostrowi Mazowieckiej”. Zapytana, czy PiS chce podziału Mazowieckiego, po to, by rządzić sejmikiem wojewódzkim, zapewniła: „Są ważniejsze rzeczy niż pragmatyka władzy”.
Czytaj też: Plotki o rekonstrukcji rządu. Kogo obejmie?
PAP/KG