Migranci już w Niemczech. Spalili obóz, bo nie chcieli kwarantanny
Pierwsi migranci ze spalonego obozu w greckiej Morii trafili w środę rano do Niemiec - informuje agencja dpa. Jak ogłosiło federalne MSW, w samolocie, który wylądował w Hanowerze, było 51 dzieci bez rodziców, które mają trafić do kilku krajów związkowych.
Tym samym lotem przyleciały także chore dzieci ze swoimi rodzinami, łącznie 88 osób.
Obóz w miejscowości Moria na wyspie Lesbos został niemal całkowicie zniszczony przez kilka powstałych równocześnie pożarów. W przewidzianej na maksymalnie 3 tys. imigrantów placówce przebywało ich ponad 12 tys.. Ogień mieli podłożyć mieszkańcy obozu w reakcji na objęcie ich kwarantanną koronawirusową.
Po tragicznych pożarach Niemcy zadeklarowały przyjęcie do 150 pozbawionych opiekunów nieletnich ze spalonego obozu na Lesbos.
Czytaj też: Międzynarodowa szajka w rękach policji. Przemycali migrantów
PAP/kp