Unijne państwa przyjmą migrantów z wyspy Lesbos
Obok Niemiec jeszcze dziewięć innych państw Unii Europejskiej chce wspólnie przyjąć 400 nieletnich migrantów ze spalonego obozu dla uchodźców na greckiej wyspie Lesbos - poinformował w piątek niemiecki minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer.
„Nasze kontakty z państwami członkowskimi UE doprowadziły na razie do tego, że dziesięć krajów członkowskich, wliczając nas , weźmie udział w pomocy - to znaczy w przesiedleniu nieletnich, którym nie towarzyszą opiekunowie” - powiedział Seehofer w Berlinie. Dodał, że prowadzi się rozmowy także z innymi państwami.
Według Seehofera największe grupy ludzi - liczące od 100 do 200 osób - zostaną przyjęte przez Niemcy i Francję. Dokładną ich liczebność będzie można jednak ustalić dopiero po zakończeniu rozmów z innymi państwami UE.
Obóz w miejscowości Moria na Lesbos został w nocy z wtorku na środę niemal całkowicie zniszczony przez kilka powstałych równocześnie pożarów. W przewidzianej na maksymalnie 3 tys. migrantów placówce przebywało ich ponad 12 tys. Podpaleń mieli dokonać mieszkańcy obozu w reakcji na objęcie ich kwarantanną koronawirusową.
Impas w negocjacjach w sprawie wspólnej europejskiej polityki azylowej doprowadził do obecnej katastrofalnej sytuacji na Lesbos - podkreślił Seehofer, który jest honorowym przewodniczącym bawarskiej Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU).
Poinformował też, że Grecji przekazano w czwartek propozycje dotyczące form pomocy Niemiec w zapewnieniu wyżywienia i dachu nad głową mieszkańcom spalonego obozu. Jak zadeklarował, niemiecki rząd chce działać tutaj wspólnie z organizacjami charytatywnymi.
Czytaj też: Hiszpania bije na alarm. Nielegalni migranci szturmują Wyspy Kanaryjskie
PAP/kp