Gigantyczne zarobki w giełdowych spółkach. Kwoty porażają
Wynagrodzenie przedstawiciela zarządu spółki giełdowej w 2019 r wyniosło przeciętnie 876 tys. zł rocznie - wynika z poniedziałkowego raportu PwC. Najwyższe wynagrodzenia otrzymywali prezesi w sektorach finansowym i FMCG (dóbr szybko zbywalnych), najniższe zaś w branży IT.
Mediana wynagrodzeń członków zarządów spółek giełdowych w 2019 r. wyniosła 1,048 tys. zł rocznie, co stanowi niewielki wzrost w porównaniu z poprzednim rokiem – wynika z raportu PwC „Wynagrodzenia członków zarządów i rad nadzorczych spółek giełdowych 2019”. Najwyższy wzrost (z 1,3 tys. zł do 1,650 tys. zł) odnotowały spółki tworzące WIG20.
Jak wynika z raportu, charakterystyczna również dla lat poprzednich pozostaje dysproporcja pomiędzy wynagrodzeniami prezesów i członków zarządu. W spółkach należących do sWIG80 oraz WIG20, zarówno w zakresie mediany, jak i średniej, wynagrodzenie członka zarządu stanowi ok. 70 proc. wynagrodzenia prezesa.
Wskazano, że jedne z wyższych średnich i median wynagrodzeń występują w sektorach finansowym i FMCG. Na drugim biegunie znalazła się branża IT. Jak tłumaczą eksperci PwC, relatywnie niskie wartości wynagrodzeń w tym sektorze, który na poziomie pracowników niższego szczebla jest kojarzony z wysokim poziomem płac, znajdują swoje uzasadnienie w dość częstym udziale właścicieli czy pomysłodawców biznesu we władzach. Również udział właścicieli we władzach spółek stwarza możliwość realizowania płatności ze spółki także w innych modelach niż wynagrodzenie za funkcję korporacyjną.
„Patrząc w przyszłość i prognozując zmiany w trendach na kolejne lata, prawdopodobnym wydaje się jeszcze mocniejsze i wielowymiarowe powiązanie zmiennych składników wynagrodzenia członków zarządu ze strategią i w konsekwencji z wynikami firmy - mówi cytowana w raporcie mówi partner w PwC i lider People & Organization Katarzyna Komorowska. Dodaje, że do tej pory zmiany w tym obszarze były stymulowane najczęściej zmianami regulacyjnymi. „Niepewność rynkowa i wynikająca z niej potrzeba szeroko rozumianej elastyczności w modelach zatrudnienia i wynagradzania, wywołana pandemią koronawirusa, mogą być kolejnymi – tym razem nie regulacyjnymi – czynnikami stymulującymi zmiany w tym obszarze” – wskazuje.
Analiza PwC obejmuje również badanie różnorodności członków zarządów spółek giełdowych. Zebrane dane pokazują, że struktura demograficzna zarządów w 2019 r. nie uległa znaczącym zmianom w porównaniu do roku poprzedniego, zwłaszcza w zakresie zróżnicowania płci. Udział kobiet na stanowiskach prezesów spółek spadł o 1 p.p., zaś w przypadku członków zarządu pozostał na niezmienionym poziomie. Dodatkowo, w porównaniu z 2018 r. widoczny jest nieznaczny spadek udziału osób o zagranicznym obywatelstwie wśród członków zarządu (z 13 proc. do 9 proc.).
Zauważono, że pozytywnym trendem jest zmniejszanie się dysproporcji w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn. Członek zarządu – mężczyzna przeciętnie może liczyć na wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 876 tys. zł, podczas gdy kobieta, będąca jego odpowiednikiem, otrzyma 862 tys. zł.
Jak wynika z danych zebranych w raporcie PwC mediany wynagrodzenia rad nadzorczych pozostają na zbliżonym poziomie od trzech lat i wynoszą: 81 tys. zł (2017 r.), 85 tys. zł (2018 r.) i 84 tys. zł rocznie (2019 r.). Przewodniczący i członkowie rad nadzorczych w 2019 roku mogli liczyć na podobny poziom wynagrodzeń, co w roku poprzednim – odpowiednio 97 tys. zł i 81 tys. zł rocznie. Na podobnym poziomie (ok. 10 proc. badanej populacji) utrzymuje się grupa osób niepobierających wynagrodzenia.
Wskazano, że członek rady nadzorczej spółki z WIG20 może liczyć na blisko dwa razy wyższe wynagrodzenie niż osoba zasiadająca w spółce WIG80. Branże finansowa i FMCG wynagradzają swoje rady najwyżej. Nadal jednak 28 proc. członków rad nadzorczych może liczyć na roczne wynagrodzenie w przedziale 36-84 tys. zł rocznie.
Autorzy raportu zwracają uwagę, że w porównaniu do lat ubiegłych widoczny jest spadek liczby członków zasiadających w większej liczbie rad nadzorczych, co może być związane z rosnącymi wymogami i odpowiedzialnością przy braku proporcjonalnego wzrostu wynagrodzeń. Stopniowy spadek liczby osób zasiadających w kilku radach nadzorczych ogranicza grono doświadczonych profesjonalistów pełniących te funkcje na polskim rynku. Nie widać też - jak wskazano - pozytywnych zmian w obszarze różnorodności. Kobiet w radach nadzorczych jest nadal niewiele (pozytywnie wyróżniają się tu spółki z WIG20 z 21 proc. udziałem kobiet w organie nadzorczym), podobnie jak obcokrajowców.
„Choć badania pokazują, że różnorodność pozytywnie przekłada się na osiągane przez spółki wyniki, w większości sektorów brakuje regulacji czy choćby miękkich rekomendacji w tym zakresie. Wyjątkiem jest branża finansowa, gdzie stosowane są impulsy nadzorcze ze strony instytucji europejskich (EBA oraz ESMA), które w postaci wytycznych dotyczących oceny odpowiedniości członków organów zarządzających i nadzorczych, nałożyły na nadzorowane przez siebie instytucje obowiązek dążenia do zapewnienia odpowiedniego zróżnicowania w składach kluczowych organów” – podsumowuje starszy menedżer w zespole People & Organization w PwC Małgorzata Fiedorczuk.
Czytaj też: Ropa w USA mocno zyskuje po zwycięstwie Bidena
PAP/kp