Z OSTATNIEJ CHWILI
Premier: Tarcza 2.0 to co najmniej 35-40 mld zł dla firm
Tarcza 2.0 to co najmniej 35-40 mld zł, w tym 3 mld zł dla mikrofirm, 5 mld zł dla małych firm i 25-27 mld zł dla średnich i większych firm - podkreślił podczas czwartkowej konferencji premier Mateusz Morawiecki.
Państwo polskie nie zostawiło samych sobie przedsiębiorców i pracowników podczas kryzysu spowodowanego pandemią koronawirusa - przekonywał premier.
Stąd kolejne wsparcie dla przedsiębiorców, które w ramach Tarczy 2.0 wyniesie co najmniej 35-40 mld zł.
Z tej kwoty 3 mld zł trafi do mikrofirm, 5 mld zł do małych firm, a 25-27 mld zł do średnich i dużych przedsiębiorstw.
Jak podkreślił Mateusz Morawiecki, w Tarczy 2.0 znajdą się dotacje bezzwrotne dla mikrofirm, świadczenia postojowe, zwolnienia ze składek ZUS oraz świadczenia dla pracowników z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
Szef rządu zauważył, że świat w dobie pandemii zmaga się nie tylko z jej skutkami w obszarze ochrony zdrowia, ale również w gospodarce. Stwierdził przy tym, że obecne metody walki z kryzysem w Polsce przynoszą pozytywne rezultaty.
„Poziom bezrobocia i aktywności ekonomicznej ludności - tutaj nie tylko rejestrujemy jedne z najlepszych wyników w Europie, a nawet na świecie, ale dodatkowo można powiedzieć, że mamy do czynienia w III kwartale z przyrostem aktywności ekonomicznej ludności powyżej poziomu sprzed czasów pandemii” - mówił Morawiecki.
Przypomniał, że OECD i KE prognozują jeden z najniższych spadków PKB w Polsce w porównaniu do innych krajów UE. Dodał, że porównując dane Polski do danych choćby z krajów mających podobny spadek PKB, jak Litwa, to „na Litwie jednak przyrost bezrobocia był jednym z najwyższych, o około 2 punkty procentowe, to tak jakby u nas wzrosło bezrobocie z 6 do 8 proc.”. „A oczywiście nasza sytuacja jest na rynku o wiele, wiele lepsza” - stwierdził Morawiecki.
Mówił, że warto przywołać też dane z Narodowego Banku Polskiego wskazujące, że Polska w 2020 roku najprawdopodobniej będzie miała największą nadwyżkę na rachunku bieżącym, przynajmniej od czasu wejścia do UE. „Praktycznie jedną z najwyższych kiedykolwiek odnotowanych. To też świadczy o zdolności Polski do odpowiedzi na te trudne czasy i budowania siły konkurencyjnej gospodarki, siły eksportu” - ocenił szef rządu.
Podkreślił, że nie oznacza to jednak, że sytuacja gospodarcza jest dobra, bo - dodał - „jest bardzo trudna”. „Od naszej wspólnej odpowiedzialności zależy, jak szybko będziemy w stanie wyjść, odbić się z tego gospodarczego dołka” - powiedział premier.
Premier podkreślił, że nie możemy utknąć w „ślepym zaułku”, który będzie blokował rozwój gospodarczy na lata.
Czytaj też: Rekord aktywności zawodowej Polaków w czasie największej od dekad recesji w Europie
PAP/kp