Kraje związkowe skrytykowane za otwarcie hoteli na Święta
Rząd federalny skrytykował decyzje kilku krajów związkowych - landów, zezwalającą na pobyty w hotelach dla rodzin w okresie świątecznym. „Obywatele są wzywani do unikania wycieczek turystycznych” - powiedział rzecznik rządu Steffen Seibert, a informację przekazała telewizja ARD
Dyskusja zwolenników i przeciwników otwierania hoteli rozgorzała w Niemczech. Kilku premierów niemieckich krajów związkowych - landów zapowiedziało, że zezwolą na pobyty rodzinne w hotelach w dużych miastach w okresie świąt Bożego Narodzenia.
Po Nadrenii Północnej-Westfalii, Dolnej Saksonii, Hesji, Szlezwiku-Holsztynie, Berlinie i Meklemburgii-Pomorzu Przednim również Saksonia podjęła ostatnio podobną decyzję - mimo że Saksonia ma obecnie najwyższy wskaźnik nowych infekcji koronawirusa w całym kraju.
Podczas spotkania prezydium partii CDU (Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna Niemiec) kanclerz Angela Merkel skrytykowała plany otwarcia hoteli w szczególnie dotkniętych pandemią krajach związkowych, o czym poinformowała agencja informacyjna dpa, powołując się na kilku uczestników spotkania. Merkel przypomniała o decyzji rządu federalnego i krajów związkowych o złagodzeniu surowych ograniczeń w kontaktach w okresie świątecznym. Jednocześnie miała powiedzieć, że brakuje jej wyobraźni, by uwierzyć, że kraje szczególnie dotknięte pandemią chcą otworzyć hotele.
Według dpa Merkel uzasadniała swoją krytykę tym, że nie da się kontrolować czy w hotelach przebywają tylko goście, którzy faktycznie odwiedzają krewnych w regionie.
Minister zdrowia Nadrenii Północnej-Westfalii Karl-Josef Laumann nie wykazał zrozumienia dla reakcji rządu federalnego. Wizyta rodzinna to nie turystyka, powiedział - informuje ARD. Dla niego dyskusja nie ma wielkiego znaczenia, ale jest „typowo niemiecka”, stwierdził.
W środę Merkel spotka się z premierami krajów związkowych. Zdaniem rzecznika rządu, Steffena Seiberta, powinno ono między innymi dotyczyć walki z pandemią - ale nie należy się spodziewać „nowych decyzji w tej sprawie”.
PAP/mt