Małe firmy w pandemii żyją z dnia na dzień
Małe i średnie przedsiębiorstwa w czasie pandemii porzuciły długookresowe strategie; plany na 2021 r. robi 5 proc. z nich, a większość podejmuje decyzje bez wcześniejszych założeń, z dnia na dzień - wynika z badania Krajowego Rejestru Długów i NFG.
Jak wskazują autorzy badania „Płynność finansowa MŚP w pandemii”, przeprowadzonego wśród przedsiębiorców w IV kwartale br. na zlecenie Krajowego Rejestru Długów (KRD) i firmy faktoringowej NFG, w czasie pandemii w widoczny sposób zwiększyła się grupa firm, które podejmują decyzje z dnia na dzień (+8 pp.) oraz z miesięcznym wyprzedzeniem (+7,2 pp.). Zdecydowanie zmalał natomiast odsetek przedsiębiorców, którzy planują działania na najbliższy rok (-11,2 pp.) i tych, którzy planują najbliższe pół roku (-6,6, pp.).
Eksperci zwracają przy tym uwagę, że planowanie działań z wyprzedzeniem nie było priorytetem mikro, małych i średnich firm również w czasach prosperity. Blisko co czwarty przedsiębiorca (24,8 proc.) przed pandemią tworzył harmonogram działań na najbliższy miesiąc. Ponad 31 proc. firm planowało swoje działania z kwartalnym wyprzedzeniem. Co piąty (19,8 proc.) planował najbliższe pół roku, a „tylko 17 proc. planowało odważnie cały najbliższy rok”. Z kolei 7 proc. respondentów podejmowało decyzje ad hoc.
Według ekspertów KRD, brak myślenia o rozwoju to działanie na granicy egzystencji. Prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki przyznaje, że z powodu pandemii firmy w krótkim czasie musiały stawić czoła recesji, wiele koncepcji biznesowych legło w gruzach, a część branż, jak: HoReCa, MICE, fitness, beauty z dnia na dzień straciły źródło dochodu.
„Przedsiębiorcy, którzy wcześniej poczynili plany na najbliższy rok, nie uwzględnili w nich światowego kryzysu wywołanego przez pandemię. A ponieważ nikt tak naprawdę nie wie, kiedy się ona zakończy, dużo ostrożniej podchodzą do planowania działań z wyprzedzeniem” - zaznaczył, komentując dla PAP wyniki badania. Dodał, że przybywa firm, które wolą podejmować decyzje z dnia na dzień, „co może mieć konsekwencje dla całej gospodarki”.
Według badania, niespodziewane problemy finansowe firm w pandemii spowodowały, że część z nich zaniechała również planowania budżetów. O ile przed pandemią 7 proc. firm w ogóle tego nie robiło, tak teraz grono rezygnujących wzrosło do 12,2 proc. Wcześniej niemal tyle samo firm (ok. 20 proc.) planowało budżet z wyprzedzeniem miesięcznym, co rocznym czy półrocznym.
Największą grupę przedsiębiorców stanowili zwolennicy planowania finansów na najbliższy kwartał (30,4 proc.). Pod wpływem pandemii różnice w tworzeniu budżetu stały się bardziej widoczne. Nadal większość, bo 37,2 proc. stanowią firmy, które ustalają swój budżet na trzy miesiące do przodu i jest to wzrost o 6,7 pp., ale spadł odsetek firm, które budżetują najbliższe pół roku (-6,2 pp.) i rok (-12,2 pp.).
Jak podkreśla cytowany w badaniu prezes NFG Dariusz Szkaradek, wiele firm, nawet jeśli przygotowuje budżet na przyszły rok, to rezygnuje w nim z inwestycji - m.in. dlatego, że niewiadomą jest znalezienie pieniędzy na rozwój.
„Polityka kredytowa banków i firm leasingowych może się w każdej chwili zmienić. Sami przedsiębiorcy też nie chcą zaciągać zbyt wielu zobowiązań, nie mając pewności, że będą mieli je z czego spłacać” - zaznacza. Jego zdaniem większy komfort daje pożyczanie pieniędzy akonto już wystawionych faktur, bo te już zarobili, tylko czekają na zapłatę.
Badanie „Płynność finansowa MŚP w pandemii” na zlecenie KRD i NFG przeprowadziła firma IMAS International na przełomie października i listopada 2020 r. metodą CAWI na grupie 500 mikro, małych i średnich przedsiębiorstw.
PAP/ as/