Rafineria w ogniu. Przyczyną katastrofa na płonącym tankowcu?
Do silnej eksplozji doszlo w piątek rano w rafinerii koncernu Engen zlokalizowanej w miejscowości Wenthworth pod Durbanem w RPA. Służba ds. klęsk żywiołowych i sytuacji nadzwyczajnych prowincji KwaZulu-Natal potwierdziła wybuch. Nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych.
„Udzielono pomocy sześciu osobom, które nawdychały się oparów, ale nic im nie zagraża” - poinformował rzecznik agencji ratownictwa medycznego Advanced Life Support Paramedic, Garrith Jamieson. Dodał, że trwa gaszenie pożaru, a ratownicy próbują dotrzeć jak najbliżej miejsca katastrofy. Jamieson wyraził opinię, że prawdopodobnie doszło do wybuchu na jednym z tankowców, który stanął w płomieniach.
„Nad rafinerią koncernu Engen unosi się gęsty dym i wciąż widać ogień” - powiedział rzecznik służby ds. sytuacji nadzwyczajnych prowincji KwaZulu-Natal, Robert Mackenzie. Potwierdził, że do eksplozji doszło po godz. 7 czasu miejscowego (godz. 6 w Polsce).
Media w RPA podkreślają, że wybuch, do jakiego doszło w rafinerii był słyszalny w wielu częściach 4-milionowego Durbanu, który jest głównym portem Republiki Południowej Afryki i drugim pod względem wielkości miastem tego kraju.
Rafineria w Durbanie należała do lat 90. do koncernu Mobil. W 1993 roku spółka, która jest jej operatorem zmieniła nazwę na Engen. Koncern ten jest obecny w blisko 17 krajach regionu, gdzie utrzymuje 1450 stacji paliwowych. Eksportuje produkty petrochemiczne do ponad 30 krajów położonych nad Oceanem Indyjskim.
Rafineria Engen przerabia dziennie 120 tys. baryłek ropy i ma w swej dyspozycji 180 tankowców. Reuters podaje, że RPA jest ważnym eksporterem produktów ropopochodnych. W kraju tym funkcjonuje w sumie sześć rafinerii.
Czytaj też: Amerykanie uderzają w chińskich gigantów. Pekin: Jesteśmy prześladowani!
PAP/kp