W tym roku Sylwestra nie będzie!
Hotele na Mazurach nie będą organizowały w tym roku bali sylwestrowych. Niektóre zrezygnowały z imprez, choć wcześniej się do nich przygotowywały, robiąc rezerwacje. Większość hoteli będzie pusta w Boże Narodzenie.
Obecnie obowiązujące obostrzenia epidemiczne pozwalają na pobyty w hotelach tylko w czasie podróży służbowych. Obowiązują one do 27 grudnia, co oznacza, że w Boże Narodzenie nie będą możliwe hotelowe pobyty rodzinne.
„Nasz hotel będzie pusty, nie chcemy udawać, że w czasie świąt robimy przygotowania do zawodów sportowych, jak robią to niektórzy w branży. Będziemy otwarci, ale nie robimy w tym czasie pobytów dla gości” - powiedział PAP dyrektor marketingu w hotelu „Zamek Ryn” Łukasz Kundzicz. Dodał, że od lat ten hotel miał już na początku grudnia wyprzedane pobyty zarówno sylwestrowe, jak i świąteczne.
Niektóre hotele, np. w Mikołajkach, organizują pobyty „rodzinno-służbowe” także w święta. „Ale nie będzie żadnej zbiorowej wigilii, można zamówić potrawy do pokoju” - powiedziano PAP w recepcji jednego z takich hoteli.
Branża hotelarska liczyła na to, że będzie możliwość organizowania bali sylwestrowych. Od 28 grudnia Polska miałaby być podzielona, zależnie od sytuacji epidemicznej, na trzy strefy o różnym poziomie obostrzeń. Kierując się tym niektóre hotele przygotowywały bale sylwestrowe, robiły rezerwacje pokoi i udziału w balach. Po zapowiedziach rządu o przedłużeniu restrykcji informacje o balach zniknęły ze stron internetowych tych hoteli.
„My mieliśmy wyprzedanego sylwestra już w styczniu. Organizujemy bale tematyczne, nasi goście uczestniczą w nich od lat i na balu sylwestrowym zapowiadaliśmy, jaki będzie temat kolejnego balu. Goście przez rok szykują stroje, dodatki, jak zobaczą coś, co im się przyda to chomikują na bal. Naprawdę liczyliśmy na to, że będziemy mogli się bawić, nasi goście też na to liczyli” - powiedziała PAP Aneta Jaworska z „Gwarek Centrum aktywnego Wypoczynku” w Pięknej Górze koło Giżycka. Ten ośrodek we wtorek rozesłał swoim gościom e-mail z informacją o odwołaniu imprezy.
„Z bólem serca postanowiliśmy odwołać naszego Sylwestra, gdyż wszystkie znaki wskazują, iż aktualne regulacje hotelarskie nie zakończą się 27.12, a będą przedłużone, a być może nawet bardziej zaostrzone. Takie wyższe konieczności oznaczają ogromne niedogodności dla Was, jak również wielki smutek i ból serca naszych pracowników, którym podcina się skrzydła” - napisał w mailu „Gwarek”. W tym ośrodku w sylwestrową noc miało się bawić 200 gości. Impreza miała się odbywać w stylu kubańskim, na Mazury miała przylecieć z Kuby artystka.
„Oddajemy zaliczki lub przekierowujemy je na inne imprezy, którymi są zainteresowali goście. To dla nas spore obciążenie, bo nie mamy zastrzyku gotówki. Odwoływane są wesela, nie ma w tym roku wigilii firmowych” - przyznała Jaworska.
Niektóre hotele na Mazurach oferują gościom sylwestrowy wystrój pokoi. „Do takiego sylwestrowo udekorowanego pokoju oferujemy zestaw dań i przekąsek. Goście będą mogli w swoim towarzystwie spędzić tę noc w pokoju. O żadnym balu, czy wspólnych toastach nie ma mowy” - powiedziano w Hotelu Mikołajki.
Rzecznik rządu Piotr Müller powiedział w poniedziałek, że nie wydaje mu się, by było możliwe przed zakończeniem ferii otwarcie noclegów w Polsce. „W Polsce akurat tych zakażeń jest trochę mniej niż jeszcze cztery tygodnie temu. (…) Żeby była strefa żółta, to w skali kraju, w ciągu siedmiu dni, musi średnio być mniej niż 9 400 zachorowań. W tej chwili takiego poziomu jeszcze nie mamy” - powiedział Müller. Dopytywany, czy jeżeli tak się stanie, to „znaczna cześć hoteli w Polsce zostanie otwarta” jeszcze w okresie ferii, rzecznik rządu zaznaczył, że „nie jesteśmy jeszcze tak blisko tej granicy, w tym założeniu nadal wszystkie hotele zostaną zamknięte”.
PAP/ as/