Informacje

Kto jeszcze kocha Kevina? / autor: fot. Home Alone/Materiały promocyjne
Kto jeszcze kocha Kevina? / autor: fot. Home Alone/Materiały promocyjne

Kto jeszcze kocha "Kevina"?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 24 grudnia 2020, 21:00

  • 2
  • Powiększ tekst

Rodzinne oglądanie „Kevina samego w domu” w czasie świąt Bożego Narodzenia powoli staje się w Polsce tradycją. Okazuje się jednak, że świąt bez komedii Chrisa Columbusa, która w tym roku skończyła 30 lat, nie wyobrażają sobie też mieszkańcy innych krajów, m.in. Czech czy Hiszpanii.

Stany Zjednoczone, czyli ojczyzna Kevina, nie łączą tego filmu ściśle ze świętami Bożego Narodzenia. „Możliwe, że dla niektórych ludzi +Kevin sam w domu+ jest tradycją, ale nie sądzę, że jest to szczególnie popularny obecnie film świąteczny” - mówi PAP Nick z Virginia Beach. „+To wspaniałe życie+ jest filmem, który oglądaliśmy z rodziną przez wiele lat. Wydaje mi się, że wciąż jest on bardzo popularny” - dodaje. Jego zdaniem najchętniej oglądane obecnie filmy świąteczne w USA to „Elf”, „Prezent pod choinkę”, „To właśnie miłość” i „To wspaniałe życie”.

Harry, Brytyjczyk, który od lat mieszka w Warszawie, mówi, że nie zdziwiła go wielka popularność „Kevina samego w domu” w Polsce. Dodaje jednak, że nie jest to aż tak kultowa pozycja w jego ojczyźnie. „Dwa najbardziej tradycyjne filmy w czasie świąt Bożego Narodzenia w Wielkiej Brytanii to +Dźwięki muzyki+ i +Bałwanek+. Oba są w telewizji w każde święta - i tylko w święta” - wyjaśnia.

Z kolei pochodzący z Londynu Tom przypomina, że najważniejsze w święta jest przemówienie królowej Elżbiety II. „A później ogląda się jakiś bardzo znany film, najczęściej familijny. Ale nie jest to jeden konkretny film co roku. Są też odcinki specjalne topowych seriali, np. +Doktor Who+” - dodaje.

Kevin sam w domu” jest za to jednym z żelaznych punktów repertuaru w czasie świąt w Czechach. W tym roku w Wigilię wyemituje go jedna z ogólnokrajowych komercyjnych stacji. W programie telewizji publicznej i stacji prywatnych nie może też zabraknąć baśni „Trzy orzeszki dla Kopciuszka”, czechosłowacko-niemieckiej koprodukcji z 1973 r.

W Niemczech film o przygodach ośmiolatka także jest uważany za kultowy. „+Kevin sam w domu+ jest emitowany przez telewizję Sat.1 w każde święta Bożego Narodzenia od lat, dlatego stał się częścią świątecznej tradycji wielu rodzin” - informuje serwis internetowy dziennika „Augsburger Allgemeine” i dodaje, że kiedy stacja nie uwzględniła go w programie w 2013 r., widzowie byli zawiedzeni.

Stine z Ebern w rozmowie z PAP przekonuje jednak, że rodzinne oglądanie filmów w telewizji nie jest powszechnym zwyczajem. „Ludzie idą do kościoła, jedzą kolację, a później siedzą razem, rozmawiają, śpiewają i jedzą domowej roboty ciasteczka. Dzieci bawią się zabawkami, które dostały od Mikołaja” - opowiada. Za to w sylwestra w Niemczech tradycyjnie ogląda się „Dinner for One” - brytyjski, 18-minutowy skecz nagrany w 1963 r. Jest on również niezwykle popularny m.in. w Szwecji, Danii i Norwegii.

Bez „Kevina” świąt nie wyobrażają sobie także Portugalczycy i Hiszpanie.

Oglądają go też Włosi, chociaż nie aż tak chętnie. Hitem są za to włoskie tzw. cinepanettone, czyli ukazujące się w grudniu świąteczne komedie, często nisko oceniane przez krytyków filmowych. W tym roku premierę miały „Wakacje na Marsie”.

Zwykle nie oglądam filmów w święta Bożego Narodzenia, gramy za to w gry” - mówi PAP pochodzący z Sardynii Stefano. W święta popularna jest zwłaszcza tombola - tradycyjna włoska gra podobna do bingo.

Wśród świątecznych klasyków filmowych chętnie oglądanych we Włoszech Stefano wymienia także „Nieoczekiwaną zmianę miejsc”, „To właśnie miłość”, „Życie jest piękne” oraz „Willy Wonka i fabryka czekolady”. Z kolei w Finlandii, w której mieszka, ogląda się „To wspaniałe życie” i „Najlepsze z najlepszych: Święta z Disneyem” z 1958 r.

Mieszkająca w Paryżu Anneliese mówi PAP, że we Francji nie ma „kultu” Kevina, nie ma także innych filmów, które tradycyjnie ogląda się w święta. „Francuzi są bardzo przywiązani do tego, co rodzime i francuskie, więc trudno, żeby oglądanie zagranicznego filmu stało się czymś powszechnie praktykowanym” - przekonuje.

Podobnie odpowiada mieszkający w Sztokholmie Viktor. „Mamy wiele szwedzkich starych filmów, które oglądamy w święta” - mówi.

Brytyjski serwis money.co.uk przeanalizował, jakie świąteczne filmy były najczęściej wyszukiwanie w internecie w 18 krajach przed ubiegłorocznym Bożym Narodzeniem. „Kevin sam w domu” znalazł się na pierwszym miejscu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Singapurze. Jest on także popularny m.in. na Filipinach. „Co roku w grudniu emituje go nasza lokalna stacja telewizyjna” - mówi PAP Aj z Iloilo.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Komentarze