Chiny, robotnicy wydobywają z rzeki lód na pałace i pagody
Ponad 300 robotników od rana do wieczora wydobywa z zamarzniętej rzeki Songhua lód, z którego powstaną rzeźby, pałace, pagody i mosty, czyli elementy dorocznego festiwalu lodu w Harbinie na północnym wschodzie Chin – relacjonuje agencja Reutera
Czytaj też: Norweski DNV nie będzie certyfikować Nord Stream 2
Czytaj też: Matyja: tłumaczenia WUM-u są niedopuszczalne
Ubrani w gumiaki, grube kurtki, rękawice i czapki, chroniące przed siarczystym mrozem, robotnicy wyrębują z szerokiej na kilometr rzeki bloki lodu. Wielu z nich na co dzień pracuje na budowach albo przy uprawie roli.
Przychodzimy do kopalni lodu codziennie o godz. 6 rano. Czasem musimy pracować w nadgodzinach do 20 czy 21, a nawet długo po północy – powiedział jeden z robotników, 40-letni Zhang Wei.
Chwilę wytchnienia daje krótka przerwa na lunch: miska gorącego makaronu, pierogów albo bułek gotowanych na parze w prowizorycznych stołówkach z drewnianych drągów.
Co roku dziesiątki tysięcy bloków lodu są wydobywane z rzeki i przewożone ciężarówkami na miejsce harbińskiego festiwalu, gdzie powstają z nich naturalnej wielkości zamki, pagody, mosty, a nawet serwująca prawdziwe posiłki restauracja.
Czytaj też: Tajny plan Rosji. Straszy atomową triadą!
Według robotników lód z rzeki jest niezastąpiony. Sztuczny lód nie jest wystarczająco gruby i silny, by utrzymać się na wietrze – powiedział Wang Qiusheng, który wyrębuje lód na festiwale od 20 lat.
Tymczasem na miejscu wystawy, pośród rusztowań, dźwigów i wózków widłowych, robotnicy układają już bloki lodu jeden na drugim, po czym nadają im kształt piłami mechanicznymi i dłutami.
- Międzynarodowy Festiwal Śniegu i Lodu w Harbinie rozpocznie się 5 stycznia. Ruch na granicach Chin pozostaje bardzo ograniczony z uwagi na pandemię koronawirusa, więc większość gości będą stanowili turyści krajowi. W czasie festiwalu temperatury mają spaść do nawet minus 35 stopni Celsjusza.
PAP/mt