Normalność w turystyce możliwa dopiero w 2022 r.
Najnowsze dane Urzędu Lotnictwa Cywilnego potwierdzają, jak bardzo ubiegły rok był dramatyczny dla polskich biur podróży. Od stycznia do czerwca 2020 r. przewoźnicy czarterowi obsłużyli zaledwie ok. 460 tys. pasażerów w obie strony, czyli niemal cztery razy mniej niż przed rokiem - informuje we wtorek „Dziennik Gazeta Prawna”
Cytowany przez gazetę Andrzej Betlej, analityk Instytutu Badań Rynku Turystycznego TravelDATA zastrzega, że „nie można zapominać o tym, że na wakacje z biurem podróży klienci udają się też regularnymi lotami, zatem dane dotyczące przewozów czarterowych pokazują tylko część, choć większą, rynku”. „Do tego jeszcze dochodzą wyjazdy autokarowe. Tych jednak praktycznie nie było przed rokiem” – mówi Betlej.
Jak powiedział dziennikowi analityk „można oczekiwać, że cały ubiegły rok będzie o ok. 80 proc. gorszy od 2019, kiedy to z usług biur skorzystało ok. 3,14 mln osób”. Według niego z oferty biur podróży w 2020 r. skorzystało 650?700 tys. osób.
Branża ma nadzieję na odwrócenie złej passy w tym roku, choć przewidywania mówią o 20?30 proc. mniejszej liczbie klientów niż w przedcovidowym roku 2019. Touroperatorzy liczą, że w 2022 r. pandemiczna trauma zniknie - czytamy w „DGP”.
Czytaj też: Bułgaria przeznaczy 300 mln euro na ratowanie miejsc pracy
PAP/KG