Informacje

Samoloty na płycie warszawskiego lotniska / autor: Materiały prasowe
Samoloty na płycie warszawskiego lotniska / autor: Materiały prasowe

Najtrudniejszy czas w historii lotnictwa. A było już tak dobrze

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 14 stycznia 2021, 10:59

  • 1
  • Powiększ tekst

Zamykanie granic i wprowadzanie zakazów lotów spowodowało, że 2020 rok był najtrudniejszym czasem w powojennej historii dla całego lotnictwa cywilnego – ocenia Piotr Rudzki, rzecznik prasowy „Portów Lotniczych”.

Od początku 2020 roku największe polskie lotnisko obsłużyło łącznie 5,482 mln osób (spadek o 70,9 proc.) – w ruchu międzynarodowym było to 4,868 mln osób (spadek o 71,5 proc.), a w krajowym 613 tys. (o 65,2 proc. mniej). Spośród 5,482 mln osób, które korzystały z Lotniska Chopina, 3,742 mln (spadek o 72,2 proc.) było uczestnikami ruchu rozkładowego, 1,023 mln (spadek o 67,8 proc.) ruchu niskokosztowego, a 716 tys. (spadek o 67,4 proc.) osób skorzystało z ruchu czarterowego. Ogółem 81,3 proc. liczby pasażerów stanowili pasażerowie ruchu tradycyjnego, a 18,7 proc. to pasażerowie ruchu niskokosztowego.

Poprawa sytuacji w lotnictwie cywilnym zależy w znacznej mierze od dystrybucji szczepionek i powodzenia programu szczepień na całym świecie, a szczególnie w Europie. Głód podróżowania jest ogromny, więc jesteśmy dobrej myśli, że wraz ze znoszeniem obostrzeń będzie wzrastał popyt na korzystanie z usług portów lotniczych - mówi Piotr Rudzki.

W strefie Schengen w 2020 roku wykonano 71,5 proc. wszystkich operacji lotniczych (wobec 28,5 proc w ruchu Non-Schengen). Odsetek pasażerów podróżujących w ruchu Schengen wyniósł odpowiednio 61,2 proc. (38,8 proc. Non-Schengen).

W grudniu 2020 roku na Lotnisku Chopina zostało obsłużonych 224 tys. pasażerów, co oznacza spadek o 83,9 proc. w porównaniu do grudnia 2019 roku.

W ubiegłym miesiącu w warszawskim porcie wykonano 3,6 tys. pasażerskich operacji lotniczych – o 75,1 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Wyniki za grudzień są nieznacznie lepsze od wyników za listopad 2020 roku, lecz gorsze od wyników za okres od lipca do października 2020 roku. Wpływ na dane mają przede wszystkim obostrzenia związane z pandemią koronawirusa.

Podsumowanie całego 2020 roku dla przewozów cargo wygląda nieco lepiej niż dla przewozów pasażerskich. W okresie od stycznia do grudnia przewóz ładunków na pokładach wszystkich statków powietrznych wyniósł 74 983 tony (spadek o 23,3 proc. względem 2019 roku). Natomiast przewóz poczty wyniósł 7 259 ton, co stanowi spadek o 55,5 proc.

W przewozach typu cargo nastąpiła zmiana proporcji pomiędzy ładunkami przewożonymi na pokładach samolotów pasażerskich (belly cargo), a ładunkami przewożonymi samolotami cargo (all cargo). Ruch all cargo wzrósł o 51 proc. i odpowiada za większość przewiezionego tonażu cargo. Ruch belly cargo na skutek mniejszej liczby operacji pasażerskich dalekodystansowych odnotował spadek -53 proc.

PR/RO

CZYTAJ TEŻ: Ponad 20 tys. „elektryków”. Szybko przybywa, ale ciągle mało

Powiązane tematy

Komentarze