Wpolityce: Kaleta ujawnia kulisy szokującego wyroku ws. Noakowskiego 16
Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości i Przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej ujawnił, że komisja dwukrotnie występowała do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, by ten rozpoznał sprawę jawnie i przy udziale stron. Czego przestraszyły się trzy sędzie z WSA - pyta portal wPolityce.
Po skierowaniu sprawy przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie na posiedzenie niejawne, Komisja dwukrotnie kierowała do WSA pismo wnosząc o nierozpoznawanie sprawy Noakowskiego 16 na posiedzeniu niejawnym, lecz o wyznaczenie terminu rozprawy, gdzie po wydaniu wyroku Sąd przedstawiłby ustne motywy rozstrzygnięcia. WSA w Warszawie w związku z pandemią ma możliwość orzekania na posiedzeniu niejawnym, jednak z uwagi na wagę sprawy nie było przeszkód, by w tym przypadku rozstrzygać ją po przeprowadzeniu rozprawy. Sprawa Noakowskiego 16 jest jedną ze spraw o fundamentalnym znaczeniu dla interesu społecznego, którego realizacja stanowiła przyczynę powołania Komisji – napisał Sebastian Kaleta na Facebooku.
Wiceminister sprawiedliwości podkreślił, że doszło do naruszenia interesu społecznego. Wydanie przez Wojewódzki Sąd Administracyjny wyroku uchylającego na posiedzeniu niejawnym, bez wskazania jakichkolwiek motywów takiego rozstrzygnięcia, dotyka nie tylko Komisję, która na ten moment nie ma żadnych informacji, jak Sąd odniósł się do poczynionych przez nią ustaleń, ale również narusza szeroko pojęty interes społeczny, gdzie mieszkańcy, wobec których stosowano naciski i przemoc innego rodzaju, nie wiedzą jakimi motywami kierował się Sąd wydając taki wyrok w sprawie – przekonuje Sebastian Kaleta.
Przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej przypomniał o podejrzanej bierności władz stolicy ws. kamienicy przy Noakowskiego 16.
Przez lata dramat lokatorów spotykał się z biernością władz Warszawy oraz centralnych kierowanych przez Platformę Obywatelską pomimo podnoszonych wątpliwości dotyczących sposobu nabycia tej nieruchomości po wojnie przez wujka męża Hanny Gronkiewicz-Waltz. Działania Komisji w sposób niezbity, dzięki niesamowitemu odkryciu archiwalnych dokumentów, doprowadziły do jasnych, niepodważalnych ustaleń w tej sprawie – napisał Sebastian Kaleta.
Wyrok szokuje z dwóch powodów. Z jednej strony nie ma drugiej takiej sprawy, z którą przez lata nie były sobie w stanie poradzić organy ścigania czy sądy, a Komisji udało się dotrzeć do dokumentacji, która schowana w ciemnych archiwach Sądu Okręgowego w Olsztynie skrywała przez ponad 60 lat prawdę o Noakowskiego 16. Z drugiej strony w tak kluczowej sprawie związanej z reprywatyzacją sąd zdecydował się rozstrzygnąć ją za zamkniętymi drzwiami, bez rozprawy, nie informując nawet po wydaniu wyroku o motywach swojego rozstrzygnięcia – czytamy we wpisie szefa Komisji Weryfikacyjnej.
Wpolityce/RO