Informacje

Jabłka / autor: Pixabay
Jabłka / autor: Pixabay

Europa rzuciła się na polskie owoce

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 26 stycznia 2021, 18:40

  • Powiększ tekst

Jednym z efektów pandemii koronawirusa w 2020 roku był wzrost popytu na polskie owoce w Unii Europejskiej - poinformowało w poniedziałek Stowarzyszenie Polskich Dystrybutorów Owoców i Warzyw Unia Owocowa. Dodano, że największym wyzwaniem dla polskich sadowników w tym roku jest m.in. brexit

Jak wskazuje w swojej analizie Stowarzyszenie, największym problemem producentów owoców i warzyw w czasie pandemii jest m.in. niedobór rąk do pracy. Wskazano, że społeczne środki dystansowania stosowane w sadach, pakowniach i zakładach produkcyjnych narzucały limit 50 proc. mniej pracowników do obsługi maszyn. „Takie ograniczenia utrudniały funkcjonowanie sadów i zakładów produkcyjnych, tym samym znacznie obniżając ich efektywność. Obostrzenia te, mogą w przyszłości skłonić sadowników ku bardziej zmechanizowanej produkcji” - napisano. Jednocześnie autorzy analizy zauważyli, że w czasie pandemii konsumenci Unii Europejskiej wykazali bardzo silne zapotrzebowanie na świeże produkty m. in. z Polski, Grecji, Włoszech czy Francji.

Stowarzyszenie podkreśliło, że Polska pozostaje największym producentem jabłek w Europie.

Łączna wartość zbiorów ma wynieść 3,5 mln ton. Polski eksport w sezonie 2019/20 wyniósł 665 tys. ton - czytamy.

Wskazano, że w sezonie 2019/20, głównymi rynkami zbytu dla Polski były: Białoruś, gdzie wyeksportowano 149 tys. ton, Egipt – 83 tys. ton oraz Rumunia z wynikiem 67 tys. ton. Zaznaczono, że trwają negocjacje w kontekście otworzenia nowych rynków zbytu takich jak Meksyk, Filipiny, Chile, Brazylia i Indonezja.

Według Stowarzyszenia, zagrożeniem i wyzwaniem dla polskich jabłek i gruszek jest rosnąca konkurencja ze strony owoców jagodowych, egzotycznych i nowych gatunków.

Zagrożona jest płynność finansowa organizacji producentów owoców i warzyw poprzez stale rosnące koszty transportu, a także coraz wyższe podatki, niskie ceny skupu owoców i warzyw oraz brak marży. Należy zaznaczyć, że koszty pracy stanowią obecnie 50 proc. kosztów produkcji, a w trakcie pandemii dodatkowe koszty dla europejskiego łańcucha dostaw wzrosły o 500 mln euro miesięcznie. Innym wyzwaniem, z jakim mierzy się obecnie sektor warzywno-owocowy i z powodu którego odczuwa poważne konsekwencje, jest zamknięcie całego sektora HORECA, czyli znaczne ograniczenie rynku zbytu dla świeżych owoców i warzyw, ale także produktów przetworzonych - napisano.

Podkreślono, że jednym z wyzwań, które czeka producentów owoców i warzyw w 2021 roku jest zmiana dotycząca wymiany handlowej pomiędzy Unią Europejską a Wielką Brytanią związana z brexitem. Napisano, że wynegocjowane warunki w zawartym porozumieniu między UE i UK pozwalają na zniesienie obowiązywania ceł i ograniczeń ilościowych w obrocie gospodarczym dla towarów, które są zgodne z odpowiednimi regułami pochodzenia, jednak powróciły kontrole graniczne.

Przedsiębiorcy będą zobowiązani do płacenia należności podatkowych VAT i do dopełnienia standardowych formalności celnych, w tym m. in. obowiązku: zarejestrowania się w usłudze Krajowej Administracji Skarbowej „e-Klient””, w celu uzyskania numeru EORI - napisano.

Dodatkowym wyzwaniem - jak wskazano - będzie także sprostanie celom dotyczącym strategii Green Deal uwzględniającej zmniejszanie zależności od wszelkiego rodzaju chemicznych oprysków, a także przeciwdziałanie nadmiernemu pakowaniu i wytwarzaniu odpadów poprzez zwiększenie możliwości ponownego użycia i recyklingu opakowań. Zaznaczono, że niewiadomą dla wszystkich branż, w tym sadowniczej, pozostaje kwestia ewentualnych kolejnych fali pandemii, które mogą zaburzyć działania producentów owoców i warzyw. Dodano, że wyzwaniem pozostają także prognozy dotyczące nowych oczekiwań ze strony rynku oraz nowe podatki.

Zaznaczono, że prognozowane trendy na rok 2021 uwzględniają coraz większą dbałość o bezpieczeństwo produktu na każdym etapie wytwarzania i wprowadzania do obiegu, zwiększenie wykorzystania odnawialnych źródeł energii przy procesie produkcyjnym oraz ochrona gleby i wody poprzez ograniczenie chemizacji.

W obliczu trudności związanych z niedoborem zasobów ludzkich w dobie pandemii koronawirusa, sektor jest zainteresowany poszukiwaniem alternatywnych rozwiązań, takich jak większa automatyzacja i cyfryzacja różnych etapów produkcji, jednak nie zmienia to faktu, że w tym sektorze to człowiek – jego wiedza, długoletnie doświadczenie i kompetencje są kluczem do sukcesu w branży - napisano.

PAP, mw

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych