Informacje

prof. Andrzej Horban / autor: Fratria
prof. Andrzej Horban / autor: Fratria

Prof. Horban: jesteśmy na drodze do III fali pandemii

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 16 lutego 2021, 12:00

  • Powiększ tekst

Jesteśmy na najlepszej drodze, żeby zawitała do nas III fala pandemii - mówił we wtorek główny doradca premiera ds. COVID-19 prof. Andrzej Horban. Dodał, że jeżeli potwierdzi się wzrost zachorowań, to możemy zapomnieć o rozmrażaniu gospodarki

Prof. Horban pytany w Radiu Zet czy spodziewa się, że do Polski dotrze III fala pandemii wskazał: „Jesteśmy na najlepszej drodze, żeby ta III fala do nas zawitała”.

Dodał, że są pierwsze dane mówiące o tym, że rośnie odsetek osób zakażonych brytyjskim wariantem koronawirusa, który „się rzeczywiście łatwiej transmituje”. „Pod koniec tego tygodnia będziemy już pewni, bo będziemy mieli dane nie z jednego, tylko z trzech źródeł” - wskazał.

Prof. Horban przyznał, że jeżeli wzrost zachorowań się potwierdzi, „to w tym momencie, można delikatnie rzecz biorąc, zapomnieć o dalszym rozmrażaniu gospodarki”.

Pytany, kiedy mogą zapaść decyzje ws. ewentualnego ponownego zamykania gospodarki wskazał, że ciągu najbliższych 10 dni. „W tej chwili trwają badania nauczycieli. Szczęśliwie (…) mniej więcej jest taki sam odsetek dodatnich osób, jak był dwa tygodnie temu, ok. 2 proc.” - zaznaczył. Dodał, że to jest „bardzo dobra wiadomość”.

Jak mówił doradca premiera ds. COVID-19, trzeba sprawdzić, jaki wirus transmituje się pośród ludzi. „Robimy to z trzech źródeł: po pierwsze to są dane PZH, po drugie - dane, które napływają z badań nauczycieli, a trzecia grupa to są pacjenci szpitala zakaźnego, w którym mam zaszczyt pracować. Też badamy, jakim rodzajem wirusa ci pacjenci są zakażeni. Te wyniki powinny być znane już w tym tygodniu” - wyjaśnił.

Prof. Horban nie wyklucza powrotu do systemu regionalizacji. „To jest cały czas rozważane” - przyznał. Dodał, że to jest kwestia „kluczowych dwóch tygodni”.

Pytany, dlaczego podjęto decyzję, by szczepionkę firmy AstraZeneca podawać osobom 55 plus, a wcześniej producent wskazywał, żeby nie podawać jej ludziom powyżej 55 roku życia, prof. Horban odpowiedział, że ta szczepionka „spełnia nasze wymagania aż nadto: chroni przed zachorowaniem w 80 proc., a z reguły tego typu szczepionki chronią w 50-70 proc., a po drugie nawet jeżeli człowiek ulegnie zakażeni, to nie umiera”. Jak wyjaśnił, pierwsze dane, które do nas dotarły pokazywały, że ta szczepionka jest bezpieczna w grupie osób do 55. roku życia. „Natomiast była ona badana i w grupie osób powyżej 75. roku życia - tylko te grupy były relatywnie małe” - wyjaśnił. Według prof. Horbana „generalny wynik, że ta szczepionka chroni przed zakażeniem upoważnia nas do tego, żeby jednak zalecić ją w tej grupie osób”. „Nie mamy w tym momencie innej opcji” - zaznaczył.

Odnosząc się do tego, kiedy będą szczepione osoby z chorobami przewlekłymi przed 60. rokiem życia, odpowiedział: „Jak tylko zaszczepimy grupę starszych ludzi i będzie szczepionka”. Zaznaczył, że grupa tych chorych obejmuje pacjentów z cukrzycą i nowotworami. „Możemy zrobić tak i rozważamy, że jeżeli nie będzie szczepionki mRNA mimo, że ludzie przewlekle chorzy powinni być taką zaszczepieni, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się da, być może należy dać tym ludziom szczepionkę AstraZeneca” - powiedział. Według niego ta decyzja „mogłaby być podjęta bardzo szybko i te osoby powinny być zaszczepione w ciągu najbliższych kilku tygodni”. Ocenił, że to jest horyzont miesiąca.

Szczepionka AstryZeneki to trzeci preparat przeciw COVID-19 dopuszczony o użytku na rynku unijnym. Jest to szczepionka wektorowa, która została dopuszczona na rynek pod koniec stycznia. Z informacji w charakterystyce tego preparatu wynika, że może on być podawany osobom, które ukończyły 18 lat, ale „obecnie istnieją ograniczone dane dotyczące skuteczności szczepionki COVID-19 Vaccine AstraZeneca u osób w wieku 55 lat i starszych”. Ponadto skuteczność tej szczepionki może być mniejsza u osób z obniżoną odpornością. Nieotwarta fiolka może być przechowywana przez 6 miesięcy w lodówce w temperaturze 2-8 stopni Celsjusza.

Dwa pozostałe preparaty opierają się na technologii mRNA – firmy Pfizer/BioNTech (o nazwie Comirnaty) i firmy Moderna. Szczepionki te mają zbliżoną skuteczność sięgającą 95 proc. Szczepionka Comirnaty musi być przechowywana i transportowana w temperaturze minus 70 stopni Celsjusza, substancja Moderny – minus 25-15 stopni. Po wyjęciu z zamrażarki można je przechowywać przez miesiąc (Moderna) lub pięć dni (Comirnaty) w temperaturze plus 2-8 stopni.

Czytaj też: Koronawirus: Najgroźniejsze trzy warianty

PAP/KG

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych