Chiny: Kolejne zgony w pierwszej dużej fali Covid-19
Chińskie miasta zwiększają pojemność szpitali, próbując poradzić sobie z pierwszą dużą falą pandemii Covid-19 w kraju. Władze poinformowały we wtorek o pięciu nowych zgonach, ale oficjalne statystyki nie odzwierciedlają najpewniej rzeczywistej sytuacji.
Władze Chin nagle zniosły w grudniu większość utrzymywanych przez prawie trzy lata surowych restrykcji, które zapobiegały dotąd dużym falom zakażeń, ale kosztem znacznych utrudnień dla działalności gospodarczej i narastającej frustracji społeczeństwa.
Obecnie po kraju rozlewa się fala infekcji wariantem koronawirusa Omikron, choć po rezygnacji z większości testów nie widać tego w oficjalnych statystykach. We wtorek państwowa komisja zdrowia zgłosiła 2656 nowych zakażeń lokalnych i pięć zgonów, ale według ekspertów prawdziwe liczby są najpewniej wielokrotnie wyższe.
„Wszyscy w mojej rodzinie mają Covid. Jestem teraz lekarzem, kucharzem, kamerdynerem, człowiekiem od wszystkiego” – powiedział PAP mieszkający w Kantonie Europejczyk, który przeszedł Covid-19 w październiku i być może z powodu nabytej wtedy odporności jako jedyny w swoim otoczeniu nie zakaził się podczas obecnej fali.
Zachodnie media, w tym dziennik „Financial Times” i agencja AFP, opisywały krematoria w Pekinie, które pracowały na zwiększonych obrotach, by poradzić sobie ze wzrostem liczby zmarłych. Według pracowników kremowano wielu zmarłych, którzy chorowali na Covid-19, ale których nie było w oficjalnym bilansie zgonów.
Fala infekcji przeciąża służbę zdrowia, a w aptekach brakuje leków przeciwgorączkowych i szybkich testów na Covid-19. W Kantonie mieszkańcy, którzy zgromadzili zapasy, wysyłają je znajomym w paczkach kurierskich lub wymieniają się z sąsiadami z bloków.
W ostatnim tygodniu Pekin, Szanghaj, Chengdu i inne miasta ogłosiły uruchomienie setek nowych klinik dla osób z gorączką. Część z nich powstała w zaadaptowanych halach sportowych – podała agencja Reutera.
Eksperci oceniali wcześniej, że pierwsza duża fala Covid-19 w Chinach może doprowadzić do nawet ponad miliona zgonów, jeśli władze nie przyspieszą kampanii szczepień i nie podejmą innych środków zaradczych. Choć co najmniej dwie dawki szczepionki przeciw Covid-19 przyjęło ponad 90 proc. Chińczyków, w kraju wciąż są miliony niezaszczepionych osób starszych.
Według państwowego chińskiego tabloidu „Global Times” największym problemem jest niedobór miejsc i personelu na oddziałach intensywnej opieki medycznej. Zasoby są rozłożone nierównomiernie, a braki dotyczą w znacznie większym stopniu obszarów wiejskich. Eksperci z Uniwersytetu Fudan w Szanghaju szacują, że w całym kraju liczba pacjentów wymagających intensywnej opieki może wzrosnąć nawet do miliona, czyli 15 razy więcej niż wynosi obecnie liczba miejsc.
Choć w Chinach zniesiono większość obostrzeń, a koronawirus szybko rozprzestrzenia się po kraju, na granicach wciąż obowiązują restrykcje. Osoby powracające lub przybywające z zagranicy poddawane są co najmniej pięciodniowej kwarantannie i wielokrotnym testom na Covid-19 w rządowych ośrodkach.
Przez prawie trzy lata pandemii chińskie władze walczyły z Covid-19, stosując środki przewidziane dla takich chorób jak dżuma czy cholera. Całe miasta obejmowano lockdownami, zakażonych przymusowo zamykano w izolatoriach, a miliony osób poddawano obowiązkowym masowym testom. Na przełomie listopada i grudnia władze nagle zniosły te restrykcje, podkreślając, że Omikron jest znacznie łagodniejszy od pierwotnej odmiany koronawirusa.
Czytaj też: Szokujące zeznania b. wiceszefowej PE! Wiedziała o łapówkach
PAP/kp