MZ ściąga do Polski amantadynę. Trwają badania kliniczne leku
Ministerstwo Zdrowia ściąga do Polski amantadynę. Czyżby ktoś spodziewał się pozytywnego wyniku badań klinicznych? – zastanawia się Dorota Łosiewicz na portalu wPolityce.pl
O tym że nie jest to takie proste, aby zakupić w Polsce lek Viregyt – K, zawierający chlorowodorek amantadyny, wie każdy, kto próbował zdobyć ten preparat. Ostatnio, żeby kupić lek dla chorych na Covid-19, jeździłam po Warszawie cały dzień i udało się kupić tylko jedno opakowanie – relacjonuje Dorota Łosiewicz.
Czytaj też: Amantadyna, wynik badań klinicznych na przełomie marca i kwietnia
Już niedługo sytuacja ma się zmienić. Zgodnie z informacją portalu mgr.farm: Od końca listopada Ministerstwo Zdrowia wydało 6 zgód na czasowe dopuszczenie do obrotu na terenie Polski opakowań leku Viregyt-K sprowadzanych z innych krajów. To w sumie ponad 100 000 opakowań leku, który nie będzie podlegał reglamentacji w aptekach. Innymi słowy – będzie mógł być przepisywany i podawany pacjentom chorym na COVID-19 - czytamy na portalu dla medyków i farmaceutów.
W ocenie portalu mgr.farm „Ostatnie decyzje podejmowane przez Ministerstwo Zdrowia mogą sugerować, że resort przygotowuje się na zwiększone zapotrzebowanie na lek. Nasza redakcja dotarła bowiem do 7 zgód, jakie Minister Zdrowia w przeciągu ostatnich 2 miesięcy wydał na czasowe dopuszczenie do obrotu na terenie Polski ponad 100 000 opakowań leków z chlorowodorkiem amantadyny. W większości jest to Viregyt-K sprowadzany z Rumunii, Czech czy Słowacji. W sumie wydane zgody to 108 500 opakowań preparatów z chlorowodorkiem amantadyny. I to sposób na ominięcie reglamentacji, którą wprowadziło 30 listopada MZ właśnie”.
Znaczy to, że wkrótce w Polsce dostępnych będzie ok. 100 000 opakowań preparatu Viregyt-K, który będzie można stosować w leczeniu Cpvidu-19. Apteki, które wejdą w jego posiadania, nie będą musiały stosować wobec niego przepisów reglamentacyjnych, a lekarze mogą zapisywać lek bez stosowania się do zapisów o refundacji. Warto zwrócić uwagę na Zgodę Ministra Zdrowia wydaną na podstawie art. 4 ust. 8 ustawy Prawo farmaceutyczne, dotycząca czasowego dopuszczenia do obrotu leków z dnia 1 lutego. Dotyczy ona aż 80 000 opakowań ze Słowacji – pisze Łosiewicz.
Czytaj też: Będzie przełom? Za kilka tygodni wyniki badania skuteczności amantadyny
Sytuacja jest o tyle dynamiczna, że jeszcze w mocy jest stanowisko Rady Medycznej przy Premierze RP o nieskuteczności i niezalecaniu stosowania amantadyny w przypadkach Covid-19, ale jednocześnie MZ jednorazowo dopuściło do obrotu aż 80 tys. opakowań leku. Jest to podejście pragmatyczne w dobie szybko zmieniających się zdarzeń i ustaleń medycznych związanych z pandemią koronawirusa – rozstrzygnięciem będą wyniki badań klinicznych nad skutecznością amantadyny, prowadzone obecnie w Polsce za zgodą Agencję Badań Medycznych na zlecenie MZ przez trzy niezależne zespoły lekarzy.
Na czele jednego z zespołów stoi prof. dr hab. n. med. Konrad Rejdak, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Neurologicznego i zarazem kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Drugiemu zespołowi przewodzi prof. dr hab. n. med. Adam Barczyk, kierownik Katedry i Kliniki Pneumonologii Wydziału Nauk Medycznych Śląskiego Uniwersytetu Medycznego – a jednocześnie jednym z członków komitetu naukowego zespołu jest dr Włodzimierz Bodnar, pulmonolog z Przemyśla, który od miesięcy mówi o skuteczności leku w leczeniu Covidu-19.
Czytaj też: Naukowcy zbadają, czy amantadyna leczy COVID-19
Dr Bodnar powołuje się na doświadczenia kilkuset swoich pacjentów, których, jak podkreśla, wyleczył z choroby Covid-19 przy użyciu tego preparatu. Badania są komplementarne i pozwolą poznać odpowiedź na pytanie, które od miesięcy nurtuje tysiące, a nawet setki tysięcy Polaków o to czy mamy skuteczny lek w walce z Sars-Cov-2 - informuje wpolityce.pl.
Ostatnio poinformowano, że także naukowcy ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach przeprowadzą badanie kliniczne nad skutecznością leczenia amantadyną chorych na COVID-19.
wpolityce.pl/PAP/mt