Nogalski: "Podstawą zdrowej gospodarki jest właśnie infrastruktura"

„Ogólny spadek koniunktury w budownictwie, który jest dostrzegalny, będzie miał bezpośredni wpływ na oferowane w przetargach ceny, co w parze z rosnącymi cenami materiałów i surowców, odbije się na wynikach przedsiębiorstw z branży w nadchodzących latach” - mówi Paweł Nogalski CFO Vice President w firmie Trakcja. 

Maciej Grajewski: Panie Prezesie, rozpoczynamy drugi kwartał 2021r. z szeregu eksperckich opracowań wynika, że branża budowlana odczuła skutki pandemii raczej w mniejszym stopniu, aniżeli inne branże. Czy podziela Pan tę perspektywę?

Paweł Nogalski: Niewiele jest już dzisiaj branż, które nie odczuły pandemii. Dzięki decyzjom administracyjnym, dotyczącym niewstrzymywania budów, nasza branża jest w lepszej kondycji niż inne. Analizując wyniki finansowe największych przedsiębiorstw w branży należy także pamiętać, że budowlany proces inwestycyjny zazwyczaj trwa od kilku miesięcy do kilku lat i wobec tego jego wpływ na wynik finansowy przedsiębiorstwa jest rozciągnięty w czasie. Ogólny spadek koniunktury w budownictwie, który jest dostrzegalny, będzie miał bezpośredni wpływ na oferowane w przetargach ceny, co w parze z rosnącymi cenami materiałów i surowców, odbije się na wynikach przedsiębiorstw z branży w nadchodzących latach.

Czy tę koniunkturę można stymulować?

Wobec zastałej obecnie sytuacji, remedium wydaje się zwiększenie aktywności inwestycyjnej głównych inwestorów na rynku infrastrukturalnym tj. PKP PLK SA oraz GDDKiA lub też utrzymanie zapowiadanej. Wobec zapowiedzi wydatkowania przez te dwa podmioty dziesiątek miliardów złotych, branża ma wspaniałą perspektywę. Jednakże tylko odpowiednie tempo ogłaszania przetargów w ramach zakładanych planów gwarantuje utrzymanie umiarkowanie dobrej kondycji branży. W kontekście niemalże całkowitego zamrożenia aktywności inwestycyjnej samorządów, można stwierdzić, że jesteśmy zależni od  od podtrzymania pewnego impetu inwestycyjnego GDDKiA i PKP PLK SA.

Postulaty wstrzymania dużych inwestycji dość często pojawiają się w opinii publicznej, czy podziela Pan to stanowisko?

Wydaje się, że stwierdzenie o tym, że podstawą zdrowej gospodarki jest właśnie infrastruktura, nie jest przesadzone. Dobrze realizowane inwestycje, stymulujące infrastrukturę mogą nie tylko przyspieszyć uzdrowienie naszej gospodarki po pandemii, mogą także przyczynić się do przyspieszenia zielonej transformacji. Wobec wzrostu zadłużenia sektora publicznego, tym istotniejsze wydaje się z jednej strony odpowiednie i racjonalne planowanie inwestycji, a z drugiej być może także stworzenie odpowiednich zachęt do udziału w nich kapitału prywatnego. Wobec czego niezbędne wydaje się stworzenie sprzyjającego otoczenia dla inwestycji w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Niestety, w takim przypadku potrzebna jest także adekwatna aktywność ze strony sektora finansowego, który w obliczu pandemii zachowuje raczej ograniczony optymizm.

Jaka jest perspektywa branży na najbliższe lata?

W najbliższych latach bezsprzecznie wielką rolę odegrają zarówno wielkie inwestycje w infrastrukturę jak Centralny Port Komunikacyjny, ale także środki z unijnych funduszy. W związku z dokonanymi uzgodnieniami Polska otrzyma kwotę ok. 23 mld euro dotacji oraz ok. 34 mld euro preferencyjnych pożyczek. Uruchomienie tak znacznych środków inwestycyjnych stworzy niebywałą szansę dla branży budowlanej, z której skorzystają zarówno duże firmy, jak również sektor MŚP zaangażowany w łańcuchy dostaw. Oczywiście warunkiem koniecznym jest zakończenie pandemii, czego życzę Państwu i sobie.

Rozmawiał Maciej Grajewski.