Przebiegły oszust! Wyłudził od sąsiada prawie milion zł
Kara do ośmiu lat pozbawienia wolności grozi 57-latkowi, który pod pretekstem handlu dziełami sztuki, miał wyłudzić od swojego wspólnika prawie milion zł - poinformowała w poniedziałek policja.
57-letni mieszkaniec Krakowa zaliczkę od swojego partnera biznesowego wyłudził pod pretekstem dokonania zakupu, a następnie sprzedaży z zyskiem dzieł sztuki. Ponieważ cała operacja trwała dłużej niż pierwotnie zakładano, mężczyzna ten, chcąc „zrekompensować” wspólnikowi opóźnienie, próbował podarować mu inny obraz malarski. Okazał się on jednak falsyfikatem.
Jak relacjonował rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń, za tego typu oszustwo grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Na poczet kary i roszczeń krakowscy funkcjonariusze zabezpieczyli warty milion złotych sportowy samochód, należący do podejrzanego.
Według relacji rzecznika mężczyźni mieli zdecydować się na współpracę w październiku ub.r. 57-latek, podczas oglądania apartamentu swojego sąsiada, którego zakupem był zainteresowany, zobaczył tam - jak wyjaśnił Gleń - „dzieło sztuki znanej malarki”. W związku z tym zaproponował on 44-latkowi wspólne przedsięwzięcie, mające polegać „na kupnie przez nich dzieł sztuki, a następnie ich legalnej sprzedaży z zyskiem poza granicami kraju”.
Przebiegiem i finalizacją transakcji miał zajmować się starszy z mężczyzn. - Na poczet zakupu obrazów jego sąsiad przekazał mu prawie milion złotych.
W końcu oszukany mężczyzna całą sprawę zgłosił na policję. W ubiegłym tygodniu krakowscy funkcjonariusze zatrzymali 57-latka, który następnie usłyszał zarzut oszustwa. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny.
Czytaj też: CBA: Kolejne zatrzymania ws. wyłudzeń VAT w obrocie paliwami
regiony.tvp.pl/kp