Ewakuacja w czeskich zakładach PKN Orlen po znalezieniu bomby
5400 osób ewakuowano w środę z zakładów chemicznych i rafinerii Unipetrol w Litvinowie w północnych Czechach po znalezieniu bomby. Wstrzymano także ruch na pobliskiej drodze krajowej oraz na linii kolejowej. Źródłem zagrożenia okazała się bomba lotnicza z czasów II wojny światowej. Po godzinie 14 bombę unieszkodliwiono
Niewybuch znaleziono podczas prac ziemnych prowadzonych na terenie zakładów Unipetrol, należących do PKN Orlen. Po przyjeździe pirotechników ewakuowano personel, pozostawiając jedynie niezbędną grupę fachowców utrzymującą produkcję w nadzwyczajnym reżimie. „Ciągłość produkcji nie jest zagrożona” - powiedział agencji CTK rzecznik firmy Pavel Kadil.
Po unieszkodliwieniu bomby wznowiono ruch na pobliskich trasach drogowych i kolejowych. Pracownicy produkcyjni zaczęli wracać do pracy. Osoby zatrudnione w pionie administracyjnym wrócą do pracy w czwartek.
Niewybuch to 250-kilogramowa bomba lotnicza z II wojny światowej. Podobne niewybuchy znajdowano już wcześniej w pobliżu zakładów, które w latach 40. XX wieku produkowały benzynę z węgla brunatnego. Przed dwoma laty w rejonie Litvinowa znaleziono amerykańską bombę lotniczą, która nie eksplodowała. Jej rozbrojenie zajęło saperom dwie godziny. Nikt wówczas nie został ewakuowany.
PAP/mt
Czytaj też: Instalacja Orlenu do produkcji glikolu w Trzebini gotowa w 90 proc.