Polska skieruje notę w sprawie reparacji
Jestem przekonany, że Polska powinna skierować notę do Niemiec ws. reparacji wojennych - uważa Arkadiusz Mularczyk (PiS). W czwartek w radiowej Jedynce Mularczyk zaznaczył, że sprawa odszkodowań od Niemiec nigdy nie została uregulowana w cywilizowany sposób.
„Grecy przygotowali raport i został on przez grecki parlament uchwalony, następnie wystosowano notę dyplomatyczną do Niemiec. Jestem przekonany, że rząd polski również taką decyzję powinien podjąć, oczywiście wcześniej ta decyzja powinna mieć mandat parlamentu” - powiedział Mularczyk.
„Sprawa odszkodowań wojennych od Niemiec nie została nigdy w sposób cywilizowany uregulowana” - dodał.
Mularczyk pytany o niedawną wypowiedź Radosława Sikorskiego, że prawica w Polsce nie przyjmuje do wiadomości, że Niemcy stracili na naszą rzecz 20 proc. swojego przedwojennego terytorium, a reparacji i Kresów pozbawił nas Związek Radziecki ocenił, że to skandaliczna wypowiedź.
„W wyniku II wojny światowej Polska utraciła niemal 50 proc. terytorium, całe Kresy Wschodnie, które dzisiaj stanowa część Białorusi, czy Ukrainy” - podkreślił. „Ta część, którą pozyskaliśmy - w sensie ziem zachodnich - nie rekompensuje tej straty ziem utraconych” - ocenił. „Więcej utraciliśmy, niż zyskaliśmy”- dodał.
„W wyniku II wojny światowej Polska jest krajem, który najbardziej odczuł proporcjonalnie do wielkości, czy liczby ludności odczuł te skutki” - mówił w radiowej Jedynce. Z tego też wynika, ze jesteśmy krajem mniej zasobnym niż Niemcy, Francja, Holandia, czy Belgia i cały czas musimy gonić kraje zachodnie - dodał.
Pytany był, czy takiej noty dyplomatycznej, jak do Niemiec, nie powinniśmy wysłać też do Rosji, skoro mieliśmy dostać 10 proc. sumy, którą otrzymał Związek Sowiecki, a z ustaleń konferencji w Poczdamie wynikało, że mieliśmy otrzymać reparacje wojenne za pośrednictwem Rosji.
Zapewnił, że te roszczenia nie przedawniają się, są oczywiste i jasne, zawarł je również w raporcie o startach wojennych Polski, który przygotował.
Pytany, o jakich stratach mówimy odparł, ze są one wręcz niewyobrażalne. „Gdyby Rzeczpospolita Polska otrzymała te świadczenia, które należą jej się w wyniku zniszczeń wojennych, utraty 6 mln obywateli, ale też eksploatacji państwa polskiego, to byłyby to środki wielokrotnie wyższe, niż kiedykolwiek otrzymaliśmy z Unii Europejskiej.
Przypomniał, że powojenny raport dotyczący strat mówił o ówczesnych 50 mln dolarów. „Jeśli te 50 mln dolarów zwaloryzowalibyśmy dzisiaj, to daje to kwotę 850 mld dolarów. Kwota, która myśmy wyliczyli w raporcie, jest kwotą znacznie wyższą od tej, która wymieniłem” - powiedział Mularczyk w czwartkowym wywiadzie, nie podając konkretnej liczby.
PAP/ as/