Reparacje od Niemiec? Teraz to sprawa międzynarodowa!
Dziś społeczność zarówno w USA, jak i w Europie doskonale wie, o co chodzi w sprawie reparacji od Niemiec; udało nam się ją umiędzynarodowić - powiedział wiceminister spraw zagranicznych RP Arkadiusz Mularczyk podczas międzynarodowej konferencji w Atenach na temat prawnych aspektów dochodzenia odszkodowań i reparacji po konfliktach zbrojnych.
„Środowiska prawnicze i polityczne Grecji z zainteresowaniem przyglądają się działaniom Polski. Widzą szansę na wspólne działania i współpracę” – podkreślił Mularczyk. W jego ocenie, konferencja - w której wzięli udział politycy, prawnicy i naukowcy z Polski, Grecji, Serbii i Włoch - pokazała asymetrię w zakresie świadczeń, jakie Niemcy decydowały się wypłacać różnym narodom w ramach reparacji.
CZYTAJ:
Pijany kapitan spowodował kolizję tankowców w Rosji
Ukraina: Rozminowanie obwodu kijowskiego zajmie od 30 do 70 lat
„Po II wojnie światowej nie było sprawiedliwego pokoju i sprawiedliwych odszkodowań dla krajów poszkodowanych” – zauważył wiceminister Mularczyk. „Berlin de facto wybiera sobie kraje, którym wypłaca reparacje” - dodał.
Dyskusja o reparacjach jest również ważna w kontekście odpowiedzialności Rosji za obecną agresję na Ukrainę. „Nie można zbudować sprawiedliwego pokoju bez wypracowania ścieżki odszkodowań dla osób indywidualnych, a tego nie zrobiono po II wojnie światowej” – zaznaczył Mularczyk.
„To powinno być ostrzeżeniem dla Kijowa” – wskazał wiceminister.
Podkreślił też, że po rosyjskiej agresji na Ukrainę wrażliwość społeczności międzynarodowej jest inna. „Dziś, patrząc na to, co się dzieje na Ukrainie, ludziom dużo łatwiej sobie wyobrazić skutki wojny, które miały również miejsce w latach 1939-1945” – powiedział Mularczyk.
Konferencja w Atenach powinna być jednocześnie pewną przestroga dla Niemiec, które prowadzą politykę moralizowania wobec innych krajów – zaznaczył i wyjaśnił, że Berlin narzuca swoje standardy i kryteria, a sam nie wywiązał się z najbardziej elementarnych zasad przestrzegania praw człowieka, nie umożliwiając ofiarom niemieckich zbrodni dochodzenia roszczeń.
„We współczesnych świecie nikt nie ma żadnych wątpliwości, że ten, kto dopuszcza się zbrodni, musi ponieść odpowiedzialność” – zauważył wiceszef polskiej dyplomacji. „Jednak ta reguła przestaje obowiązywać wobec ludzi, którzy doznali różnego rodzaju szkód w czasie II wojny światowej. Wobec tych osób obecnie nie obowiązują żadne reguły, nie mają one prawa, aby domagać się od Niemiec żadnych odszkodowań” – dodał.
W ocenie wiceministra Mularczyka, strona niemiecka przestaje jednak lekceważyć kwestę odszkodowań wojennych. Podkreślił w tym kontekście słowa ważnego polityka niemieckiego, koordynatora MSZ RFN ds. niemiecko-polskiej współpracy międzyspołecznej i przygranicznej Dietmara Nietana, który stwierdził, że Berlin powinien pochylić się nad sprawą reparacji. „Nie było wcześniej takiego głosu w dyskusji” – dodał.
Mularczyk zaznaczył, że prowadzi spotkania z niemieckimi politykami w sprawie reparacji, a w przyszłości bierze pod uwagę organizację międzynarodowej konferencji w samych Niemczech.
Międzynarodowa konferencja „Post-conflict justice: opening legal paths” zorganizowana została przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP, Ambasadę RP w Atenach oraz Europejską Organizację Prawa Publicznego (EPLO).
Z Aten Marcin Furdyna
PAP/ as/